Capella Cracoviensis (CC) jest miejską instytucją kultury. Zgodnie z planami władz miasta i dyrektora ma być zespołem grający muzykę dawną.
W związku ze zmianą profilu zespołu wypowiedzenia otrzymało ośmiu muzyków Capelli Cracoviensis z sekcji dętej, a pozostali członkowie Capelli mieli przejść weryfikację. Nie wszyscy muzycy na taką weryfikacje się zgodzili, ci którzy nie przystąpili do obowiązkowych przesłuchań zostali zwolnieni.
W środę muzycy przyszli na protest ubrani w czarne koszulki z napisem "Ratujmy Capellę", w których kilkakrotnie występowali także podczas koncertów. Mieli ze sobą transparenty: "Artyści Krakowa chcą uczciwego dialogu z władzą", "Stop likwidacji Capelli", "Przywrócić zwolnionych muzyków".
Prezes Związku Artystów Scen Polskich Olgierd Łukaszewicz deklarował podczas pikiety: "Jesteśmy od początku z wami". "Chcemy, żeby toczył się prawdziwy dialog, czym jest kultura, czy jest tylko usługą gospodarczą, czy buduje naszą tożsamość i duchowość. Mamy świadomość, z jakim trudem buduje się zespół, z jakim trudem buduje się brzmienie, charakter. Nie jesteśmy tylko do wynajęcia, od czasu do czasu. Dlatego jesteśmy z wami" - mówił Łukaszewicz. Zaapelował o stworzenie warunków do dialogu artystów z władzami.
"Dyrektor Adamus podzielił zespół na lepszych i gorszych. Tymi lepszymi okazało się 10 muzyków, którzy zostali zwolnieni z egzaminów weryfikacyjnych, bo dyrektor współpracował z nimi już wcześniej przy projektach muzycznych. Tymi gorszymi - pracownicy, którzy mieli przejść egzamin. Dziewięć osób, które na to się nie zgodziło, zostało zwolnionych. Łącznie dyrektor zwolnił 17 muzyków" - mówił dziennikarzom szef związków zawodowych w Capelli Cracoviensis Tomasz Góra.
"Oczekujemy zweryfikowania decyzji o powołaniu na stanowisko dyrektora CC pana Adamusa. Dotarliśmy do informacji, że skłamał, jeśli chodzi o wykształcenie. Przedstawia siebie jako absolwenta amsterdamskiej uczelni, my dotarliśmy do materiałów, że studiował 1,5 roku, nie podjął egzaminów. Zastanawia to, że Urząd Miasta tego nie sprawdził" - powiedział Góra.
Z kolei, według dyrektora Adamusa, Capella Cracoviensis to jeden z najdynamiczniej rozwijających się zespołów w Europie. "Dzięki konsekwentnemu wsparciu organizatora oraz dotacji unijnej przeszliśmy drogę od depresyjnej nudy do ekscytującej świeżości. Zauważa to i docenia publiczność: na naszych trzech ostatnich koncertach w Krakowie (Bach - Msza h-moll, Mozart - Msza c-moll, Beethoven - Missa Solemnis) mieliśmy około 3600 słuchaczy. Melomani gromadzili się już na godzinę przed rozpoczęciem koncertu" - podkreśla Adamus.
"Capella Cracoviensis jest już w zupełnie innym miejscu niż dziewięć miesięcy temu. Demonstranci odnoszą się do stanu, który już nie istnieje. Zwolnienia były warunkiem przemian" - dodał dyrektor.
Adamus powiedział PAP, że zarzut o jego wykształcaniu pojawiał się już wielokrotnie. "Na Zachodzie jest wiele form studiów. Można być na stypendium albo odbyć studia, które są odpowiednikiem polskiego magisterium. Ja nigdy nie podawałem w swoim życiorysie, że ukończyłem studia w Amsterdamie. Moje życiorysy zawierają frazę +studiował+, co nie oznacza ukończył" - podkreślił Adamus.
Capella Cracoviensis została założona w 1970 r. przez Stanisława Gałońskiego. Zespół przed zmianami grał muzykę od średniowiecznej po współczesną. W 2011 r. planowanych jest 56 koncertów, z czego tylko pięć na instrumentach współczesnych. Muzykę współczesną ma promować druga miejska orkiestra Sinfonietta Cracovia.