24 lutego 2017 roku do kin wszedł nagrodzony Srebrnym Niedźwiedziem na festiwalu filmowym w Berlinie „Pokot” w reżyserii Agnieszki Holland. Film powstał na podstawie powieści Olgi Tokarczuk „Prowadź swój pług przez kości umarłych”. W pięknych plenerach Kotliny Kłodzkiej miesza się kryminał, czarna komedia, thriller i magia. Autorką zdjęć jest Jolanta Dylewska, a na ekranie m.in. Agnieszka Mandat, Wiktor Zborowski, Borys Szyc, Jakub Gierszał i Patricia Volny.
Co musi zrobić z filmowcem książka, że postanawia przenieść ją na ekran?
Agnieszka Holland:
Ktoś powiedział kiedyś, że książka nie może być za dobra, bo wtedy nie można z tego zrobić dobrego filmu (śmiech). Dla mnie, a mogę mówić tylko w swoim imieniu, musi być jeszcze coś, jakiś rodzaj tajemnicy, wyzwania, które ta książka stawia przede mną, że się chcę z nią zmierzyć i chcę z niej zrobić film. Chcę ją po prostu zrobić swoją, chcę ją ukraść.
Myślałam, że to będzie trudne dla mnie osobiście, ze względu na moje zawodowe ograniczenia. Nigdy nie robiłam takiego gatunku. Takiego, który jest zupełnie między gatunkami, który się mieni - czasem to jest dramat psychologiczny, czasem komedia, czasem kryminał, jakiś suspens, czasem bajka...
POSŁUCHAJ ROZMOWY Z AGNIESZKĄ HOLLAND!
Rozmawia Magda Miśka-Jackowska.
Agnieszka Holland:
Lubię baśnie i lubię utopię, ale nie lubię baśni, które są ucieczką. Nie lubię uciekania od rzeczywistości, od nieszczęścia i zagrożeń. Prawdziwa baśń zawsze jest podszyta jakąś głęboką prawdą o losie. Nie znaczy to, że ona ma nie mieć happy-endu. Dobrze, jeżeli ma happy-end, ale nie może to być happy-end głupi. Czyli taki, w który nikt nie wierzy, nawet ten, kto opowiada i ten, kto słucha. Po prostu baśń znajduje poza tymi, jakby to powiedzieć... barierami rzeczywistości, znajduje jakąś drogę do światła. Światło i nadzieja są czymś takim, co ma wymiar trochę mityczny, trochę mistyczny i trochę religijny. Baśń ma w sobie te elementy i wtedy jest piękna!