Norman Davies po brytyjskiej „maturze” razem z kolegami wsiadł do terenowego samochodu kupionego od amerykańskich żołnierzy i pojechał przez przedzieloną żelazną kurtyną Europę do Turcji. Pojechał i wrócił bez większych komplikacji, co w tamtych czasach można było uznać niemal za cud. Do Polski trafił dopiero w trakcie studiów – i właśnie wtedy podjął pierwsze decyzje, które spowodowały, że został jednym z najlepszych historyków zajmujących się naszym krajem. Podróże ukształtowały go jako historyka.
O podróżach właśnie rozmawiamy z nim w tych Bliskich Spotkaniach.
Tę rozmowę z Normanem Daviesem udało się nam przeprowadzić przy okazji premiery jego książki „Na krańce świata”, to historyczno-reporterski zapis podróży dookoła świata, którą Norman Davies odbył odwiedzając Azerbejdżan, Singapur, Zjednoczone Emiraty Arabskie i wiele innych krajów, dając po drodze wykłady i spotykając się z historykami i studentami.