Nagrodę wręczył im sztokholmskiej filharmonii król Karol XVI Gustaw na tej samej sali i na tej samej estradzie, na której co roku wręcza nagrody Nobla.
"Tegoroczni laureaci reprezentują różne gałęzie muzyki. Polarpris jest jedyną nagrodą na świecie obejmującą tak fantastyczną mieszankę, starając się zbliżyć do siebie odmienne gatunki muzyki" - powiedział niedawno członek jury przyznającej nagrodę Roger Wallis.
Amerykanka Renee Fleming jest szczególnie ceniona za role w operach Mozarta. W repertuarze ma też tematy jazzowe oraz popularne pieśni. Najnowszy jej album zawiera arie i pieśni Richarda Straussa.
Grupa Pink Floyd rozpoczęła karierę w końcu lat 60-tych stając się czołowym przedstawicielem psychodelicznego i progresywnego rocka. Grupa kilkakrotnie zmieniała skład i ostatecznie rozpadła się w wyniku wewnętrznych konfliktów w 1994 r. Do Sztokholmu z czterech żyjących jej członków przyjechało dwóch. Pozostali, jak
wynika z ostrożnych słów Nicka Masona, nie mogli "wybrać się w podróż".
Mason na poniedziałkowej konferencji prasowej zdecydowanie zdementował plotki, iż po otrzymaniu Polarpris grupa ma rozpocząć wspólne granie. Pogłoski takie pojawiły się w mediach pod wpływem wydarzeń związanych z zespołem Led Zeppelin, który po otrzymaniu Polarpris w 2006 r. zdecydował się na wspólny koncert.
Nagroda Polarpris została ustanowiona w 1992 r. przez szwedzkiego muzyka Stiga Andersona i wynosi milion szwedzkich koron (ponad 150 tys dolarów). W 1993 r. otrzymali ją wspólnie polski kompozytor Witold Lutosławski oraz amerykański muzyk jazzowy Dizzy Gillespie.
Funduszem pozostawionym przez Andersona zarządzała szwedzka Królewska Akademia Muzyczna. Niespodziewanie w maju br. Akademia wycofała się z dalszej współpracy z Polarpris. Wywołało to obawy,
iż również szwedzki monarcha zrezygnuje z dorocznej ceremonii wręczania nagród. Jednak Karol Gustaw we wtorek pojawił się w sztokholmskiej filharmonii.
Michał Haykowski
