"Bernard Ładysz zawsze podążał swoją drogą - i w życiu, i w sztuce. Nie kłaniał się nikomu i nie zabiegał o przychylność. Nie
musiał, był w śpiewie nieprzeciętny. (...) Dostarczał zawsze niezapomnianych przeżyć i wzruszeń, jakie przynosi tylko wielka
sztuka na najwyższym poziomie doskonałości artystycznej" - mówił podczas wtorkowej uroczystości rektor AM, prof. Stanisław Moryto.
Prof. Ryszard Cieśla w wygłoszonej laudacji, podkreślając m.in. doskonałość warsztatową śpiewaka, stawiał go studentom i
absolwentom AM za wzór artysty do naśladowania.
"Doskonałość warsztatowa to niezbędne narzędzie, bez którego brakuje legitymacji do uprawiania sztuki. Ale doskonałość
warsztatowa bez idei, bez intencji, bez wierności swojemu rozumieniu sztuki, to pusta zabawa, to Salieri, którego dziś nikt
nie słucha i nie gra, tylko pamięta, że szkodził Mozartowi" - mówił prof. Cieśla.
"Jestem szczęśliwy, że na stare lata zostałem uhonorowany, uznany, uszanowany przez warszawską Akademię Muzyczną. To wielkie szczęście" - mówił sam Ładysz.
Urodzony w Wilnie śpiewak podkreślił, że kocha Warszawę, ale tęskni za swoim rodzinnym miastem. "Nie wiem, czy tam nie złożę swych kości, bo tęsknię za tym miastem, choć w roku 1947 bardzo zakochałem się w Warszawie" - wspominał artysta.
Także marszałek Sejmu Bronisław Komorowski podkreślał związki Ładysza z Wilnem. "Czuję się tu przedstawicielem nie tylko
polskiego parlamentu, ale także i pokolenia ludzi Solidarności, którzy odbudowali Polskę niepodległą, o którą Bernard Ładysz
walczył; czuję się też wnukiem ziemi wileńskiej. Ja też jestem stamtąd. To nie jest kraina mojego dzieciństwa, ale kraina, którą - jak pan Bernard Ładysz - kocham i staram się zrozumieć" - mówił Komorowski.
List gratulacyjny na ręce Bernarda Ładysza przesłał prezydent Lech Kaczyński.
Bernard Ładysz urodził się 24 lipca 1922 r. w Wilnie. Tam, jako kilkunastoletni chłopiec, rozpoczął naukę śpiewu.
Miał 17 lat, kiedy wybuchła II wojna światowa. Jako sierżant Armii Krajowej Ziemi Wileńskiej został uwięziony w Kałudze nad Oką w Związku Sowieckim, gdzie przebywał w latach 1944-1946. Po wojnie drugim miastem Bernarda Ładysza stała się Warszawa.
Właściwe studia wokalne podjął w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej im. Fryderyka Chopina (obecna AM), pod kierunkiem prof. Wacława Filipowicza. Karierę artystyczną rozpoczął w 1946 roku w Reprezentacyjnym Zespole Wojska Polskiego.
Duże znaczenie dla kariery Bernarda Ładysza miało zdobycie pierwszej nagrody na konkursie śpiewaczym we włoskim Vercelli w 1956 roku. Zgodnie z regulaminem tego konkursu laureat mógł zadebiutować w mediolańskiej La Scali. Bernard Ładysz nie
zdecydował się jednak na ten krok - zaangażował się natomiast do występów w Teatro Massimo w Palermo.
W 1959 roku włoski dyrygent Tullio Serafin, który realizował w Londynie nagranie "Łucji z Lammermoor", powierzył polskiemu
artyście partię w tym nagraniu, które powstało przy udziale światowej sławy artystów - m.in. Marii Callas, Piera
Cappuccillego, Ferruccia Tagliaviniego.
Od 1972 roku Ładysz związany był z Teatrem Wielkim w Warszawie. Tam wcielił się m.in. w tytułową rolę Borysa Godunowa w operze Modesta Musorgskiego. Śpiewał też partie Zygmunta Augusta w "Buncie żaków" Tadeusza Szeligowskiego czy Priama w "Odprawie posłów greckich" Witolda Rudzińskiego.
Jego kreacje wokalne nie ograniczały się tylko do tych występów. Brał też udział w nagraniach oper dla Polskiego Radia, występował na festiwalach muzyki współczesnej "Warszawska Jesień", uczestniczył w światowych prawykonaniach utworów współczesnych kompozytorów, m.in. Krzysztofa Pendereckiego.