Ceremonia rozdania nagród odbyła się w Boise, stolicy stanu Idaho.
Te prestiżowe nagrody przyznawane są od 53 lat producentom i twórcom projektów artystycznych kierowanych do szerokiej publiczności.
Międzynarodowe jury nagradza najciekawsze wydarzenia oraz oryginalną formę i nowatorstwo w ich promowaniu. W tym roku przyznano je w 62 kategoriach. Polski festiwal wyróżniony został aż pięcioma statuetkami.
Nagrody dla Festiwalu odebrała Elżbieta Penderecka, jego inicjatorka i dyrektor generalny. - "Festiwal powołałam dwanaście lat temu, a pierwsza jego edycja odbyła się w 1997 r., w 170 rocznicę śmierci Ludwiga van Beethovena" - przypomniała Elżbieta Penderecka w rozmowie dla PAP.
"Chciałam przedstawić muzykę tego wielkiego kompozytora, ale przede wszystkim zaprezentować manuskrypty, które znajdowały się w Bibliotece Jagiellońskiej i które wcześniej nie były pokazywane - podkreśliła Penderecka. - W nawiązaniu do wystawy manuskryptów wykonaliśmy utwory w nich zapisane. Taki był początek - dodała.
Elżbieta Penderecka przypomniała również, że początkowo Festiwal odbywał się w Krakowie. "Pięć lat temu przenieśliśmy festiwal z Krakowa do Warszawy i powołaliśmy Stowarzyszenie Ludwiga van Beethovena, które jest nie tylko organizatorem Festiwalu, ale również innych ważnych wydarzeń muzycznych w Polsce. Jego
dyrektorem jest Andrzej Giza" - powiedziała.
Od początku Wielkanocny Festiwal Ludwiga van Beethovena zyskał międzynarodową rangę. W 2001 r. został przyjęty do grona Europejskiego Stowarzyszenia Festiwali, a jego kolejne edycje stały się ważnym wydarzeniem muzycznym.
Każdej festiwalowej edycji towarzyszy Międzynarodowe Sympozjum Naukowe, organizowane przez Akademię Muzyczną w Krakowie, oraz wystawa manuskryptów, organizowana przez Bibliotekę Jagiellońską. Ważną częścią festiwalu są też kursy mistrzowskie.
Każdego roku w wydarzeniach festiwalowych uczestniczy 50 tysięcy publiczności, a biuro prasowe akredytuje ponad 200 dziennikarzy z całego świata.
- Zostaliśmy członkiem Międzynarodowego Stowarzyszenia Festiwali zaledwie kilka miesięcy temu i organizatorzy nie zalecali nam brania udziału w konkursie. Jednak postanowiliśmy wystartować, mając świadomość, że to, co reprezentuje festiwal jest pod każdym względem na najwyższym poziomie. W konkursie brało udział aż 7
tysięcy imprez, więc nagrody są dla nas ogromnym wyróżnieniem. To ogromna radość i świadomość że wartość festiwalu jest duża, a nasza praca nie poszła na marne - powiedziała w rozmowie z PAP
Elżbieta Penderecka.
Ewa Strzałkowska