Mariah Carey swój wniosek złożyła w marcu zeszłego roku. Artystka prosiła w nim, by zastrzec jako należący do niej znak towarowy tytuł „Queen of Christmas”, pochodzący od niego skrót "QOC", a także dwa podobne przydomki - „Princess of Christmas” oraz „Christmas Princess”. Te "królewskie" tytuły piosenkarka chciała wykorzystywać zarówno w swojej działalności artystycznej, jak również komercyjnej. Sygnowane nimi miały być wypuszczane przez Carey kosmetyki, perfumy, ubrania i produkty spożywcze.
Wniosek złożony przez wokalistkę został upubliczniony w lipcu tego roku, żeby można było składać ewentualne protesty w tej sprawie. Natychmiast zareagowały wtedy dwie inne wokalistki, które mają na koncie świąteczne piosenki - Darlene Love i Elizabeth Chan. Prawnik tej drugiej artystki złożył oficjalny sprzeciw wobec wniosku Carey. Najwyraźniej ten protest okazał się skuteczny, bowiem decyzją US Trademark Trial and Appeal Board, urzędu będącego komórką Biura Patentów i Znaków Towarowych Stanów Zjednoczonych, wniosek Mariah Carey został odrzucony.
Reprezentujący Elizabeth Chan mecenas Louis Tompros z radością przyjął decyzję urzędników. Jego klientka w oświadczeniu cytowanym przez serwis USA Today przypomniała, że Boże Narodzenie to czas dawania, a nie brania. „To niewłaściwe, aby jednostka próbowała posiąść i zmonopolizować przydomki takie jak Królowa Bożego Narodzenia do celów komercyjnych” – stwierdziła Elizabeth Chan. Sama Mariah Carey jeszcze nie skomentowała decyzji US Trademark Trial and Appeal Board. (PAP Life)