„W końcu próbujemy zająć się czymś poważnym i spełniamy swoje marzenia” – rodzeństwo Sienkiewiczów przyznaje w filmie, który jest zapisem ich wspólnej podróży z fanami, a który można oglądać na YouTubie. „Zapowiadamy stacje, wysiadamy z pociągu, gwiżdżemy na znak odjazdu. To jest najlepszy dzień ever” – stwierdził Jacek Sienkiewicz.
Podczas podróży z Warszawy do Białegostoku muzycy mieli ręce pełne roboty. Okazało się, że nawet gdy byli w przebraniu konduktorów, niektórzy rozpoznali w nich swój ulubiony zespół. A co niektórzy mogli liczyć na ich pobłażliwość - osoby jadące na gapę mogły kontynuować podróż bez większych konsekwencji. „Nie mieli biletów, a my nie potrafimy ich sprzedawać, więc nic z tym nie zrobiliśmy, uciekliśmy” – przyznała Kasia Sienkiewicz.
„Mnóstwo miłych ludzi, tylko ludzie bardzo dużo patrzą w telefon, nawet nie podnoszą wzroku i choć masz dla nich darmowe bilety nawet nie spoglądają” – wspominają artyści. Przyznali, że nową rolą byli nieco zmęczeni i zestresowani. Szczególnie sytuacją, w której nikt ich nie rozpozna, a była to większość podróżujących pasażerów.
Trasa "Turnus Tour" rozpocznie się w marcu dwoma koncertami w Warszawie, które zostały już wyprzedane. W kwietniu zespół pojawi się na scenie w Katowicach, Gdańsku, Łodzi, Wrocławiu, Krakowie, by zakończyć swoje tournée 15 maja w Poznaniu. Na scenie wybrzmią największe przeboje zespołu oraz nowe utwory, takie jak „Poproszę więcej siebie” i „Burza”, które promują "Turnus Tour". Nadchodząca trasa jest jedną z niewielu okazji w tym roku, by zobaczyć Kwiat Jabłoni na żywo. (PAP Life)
