"Parsifal" w reżyserii Warlikowskiego podzielił paryską publiczność

Opera Ryszarda Wagnera "Parsifal" w inscenizacji polskiego reżysera Krzysztofa Warlikowskiego, który wprowadził do przedstawienia elementy obrazów filmowych, podzieliła na wtorkowej premierze publiczność paryskiej Opery-Bastille.


To już trzeci w ostatnich latach (po "Ifigenii w Taurydzie" Christopha Willibalda Glucka i "Sprawie Makropulos" Leosza
Janaczka) spektakl na scenie Opery Paryskiej w reżyserii Warlikowskiego, którego Agencja France Presse nazywa nowatorską i
wybijającą się postacią teatru europejskiego.

AFP zaznacza, że reżyser okazał się całkowicie wierny librettu kompozytora.

Na początku publiczność zgotowała owację odtwórcy partii Parsifala - brytyjskiemu tenorowi Christopherowi Ventrisowi - i
śpiewającej partię Kundry - niemieckiej mezzosopranistce Waltraud Meier.

Atmosfera jednak zepsuła się, kiedy przed wstępem do trzeciego aktu ze sceny przestała dobiegać muzyka, a pojawiły się kadry z filmu "Niemcy, rok zerowy" Roberto Rosselliniego.

Na sali rozległy się okrzyki: "Muzyki!" "Wagnera!", "Parsifala!".

Reakcje dezaprobaty niektórych widzów zagłuszyły brawa innych.
Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic