Spektakl pod dyrekcją Eraldo Salmieriego i w inscenizacji Roberta Skolmowskiego będzie wznowieniem realizacji "Mocy przeznaczenia" z 1991 roku.
"Wracając do Mocy Przeznaczenia wracamy do wartości, które repertuar verdiowski kumuluje, a nie spieszymy się, by koniecznie co roku dodawać nowy tytuł do repertuaru. Bo jak się ma ich w repertuarze 14, to nie trzeba się spieszyć" - powiedział we wtorek na konferencji prasowej dyrektor Teatru Wielkiego w Poznaniu, Sławomir Pietras.
W programie Dni Verdiego znalazły się również "Nabucco", "Trubadur", "Aida", "Otello", "Traviata", "Stiffelio", "Bal
maskowy" i "Requiem".
"Tegoroczny program festiwalu składa się z samych arcydzieł mistrza z Buseto, niezapomnianych inscenizacji i mistrzowskich wykonań najlepszych głosów verdiowskich naszego teatru. Tym razem nie chwalimy się wszystkimi spektaklami, które mamy" - powiedział Pietras.
Jak przyznał, repertuar był dobierany również ze względów komercyjnych. "Te spektakle, które wybraliśmy, publiczność wykupuje w komplecie, a nam na tym bardzo zależy, bo walczymy o poziom płac w naszym teatrze i chcemy na to uczciwie zapracować również wpływami" - wyjaśnił.
Sławomir Pietras stwierdził, że zespół teatru otrzymał w ostatnim czasie 10-proc. podwyżki płac, w najbliższym czasie dostanie kolejną podwyżkę. Kwestie finansowe były jednym z podstawowych problemów podnoszonych przez zespół teatru w liście protestacyjnym skierowanym w czerwcu do marszałka województwa wielkopolskiego.
260 pracowników podpisało się pod listem do marszałka, w którym zarzucono Pietrasowi m.in. zaniedbywanie potencjału artystycznego teatru, zły dobór repertuaru i niewłaściwe gospodarowanie finansami. Protestujący domagali się też podwyżek płac.
Pod koniec września marszałek zdecydował, że Pietras pozostanie na stanowisku dyrektora Teatru Wielkiego w Poznaniu do końca sezonu.
Sławomir Pietras przyznał we wtorek w rozmowie PAP, że po 14 latach pracy w Teatrze Wielkim jego "misja w teatrze dobiega końca".
"Jestem najdłużej urzędującym dyrektorem w tym teatrze, od kiedy istnieje ten budynek. Przyszedł moment refleksji. Trzeba się zastanowić nad przyszłymi losami teatru i nad moim następcą. Moja misja dobiega końca, ale ma skończyć się wtedy, kiedy będzie wszystko uporządkowane i zaplanowane na przyszłość" - oświadczył.
Pietras powiedział, że na razie nie ma konkretnych planów dotyczących terminu zakończenia współpracy z poznańskim teatrem.