Texas Guns and Roses reklamuje się w sieci jako „największe w Ameryce internetowe centrum handlowe z bronią palną i akcesoriami”. Według pozwu, złożonego przez prawników zespołu do amerykańskiego sądu federalnego, przedsiębiorcy specjalnie wybrali taką nazwę, by konsumenci uznali, że przedsiębiorstwo jest powiązane z GNR.
Jak donosi serwis muzyczny NME, oprócz sprzedaży broni – w tym pistoletów, karabinów, broni półautomatycznej i magazynków, sklep – należący do… kwiaciarni Jersey Village Florist, oferuje również niewielką liczbę róż, co według pozwu ma na celu usprawiedliwienie „przywłaszczenia” znaku towarowego Guns N' Roses. W związku z tym zespół domaga się nieujawnionej kwoty odszkodowania i zmiany nazwy sklepu.
„Jest to szczególnie szkodliwe dla GNR, biorąc pod uwagę charakter działalności pozwanego. GNR, całkiem rozsądnie, nie chce być kojarzony z oskarżonym, sprzedawcą broni palnej i broni w ogóle” – cytuje owe dokumenty NME.
Amerykański dziennik „USA Today” dodaje, że sklep Texas Guns and Roses zgłosił znak towarowy w 2014 r. i zarejestrował go – zgodnie z prawem U.S. Patent and Trade Office (Urzędu Patentów i Znaków Towarowych Stanów Zjednoczonych) - w 2016 r. W lutym 2020 r. prawnicy Guns N' Roses (który powstał po połączeniu grup LA Guns i Hollywood Rose w 1985 roku) mieli wysłać do teksańskiego „centrum handlowego z bronią palną i akcesoriami” list z żądaniem zaprzestania działalności, jednak spółka, która je prowadzi, nie odpowiedziała ani na to pismo, ani na kolejne, wysłane kilka miesięcy później. Ponadto zespół Guns N' Roses złożył w listopadzie ubiegłego roku petycję o anulowanie rejestracji znaku towarowego Guns and Roses w USA.
Jak z kolei informuje internetowy serwis stacji telewizyjnej KNBC, David L. Clark, prawnik reprezentujący firmę Jersey Village Florist oświadczył, że Gunsi nie mają żadnych dowodów na wprowadzanie fanów w błąd. „Nasz klient sprzedaje metalowe sejfy na broń i kwiaty, ma kompleksową stronę internetową i absolutnie nikt nie jest zdezorientowany nazwą. Nikt nie myśli, że jesteśmy zespołem albo że w jakikolwiek sposób jesteśmy z zespołem powiązani. Będziemy walczyć” - zapewnił. (PAP Life)