Jak informuje portal Deadline, sztuka Ferrentino powstała na podstawie filmu dokumentalnego pod tym samym tytułem z 2015 roku. Bohaterem tej prawdziwej historii jest Nick Yarris, który na początku lat 80. ubiegłego wieku został oskarżony o porwanie i próbę zamordowania policjanta z Pensylwanii. I choć sąd uniewinnił go z tych zarzutów, czekając na proces, stał się podejrzanym w innej sprawie - porwania, gwałtu i morderstwa na młodej kobiecie. Skazany na karę śmierci spędził w celi śmierci 22 lata, a w 2004 roku został zwolniony i oczyszczony z zarzutów, gdy test DNA wykazał jego niewinność.
W oficjalnym opisie fabuły sztuki „The Fear of 13” czytamy: Nick ma wam do opowiedzenia historię. O tym, jak rutynowa kontrola drogowa sprawiła, że został skazany za morderstwo. O tym, jak kolejne 22 lata spędził w celi śmierci. A w końcu o tym, jak poprosił nie o apelację, a o przyspieszenie wykonania wyroku śmierci. I o tym, co wydarzyło się później.
„Kocham teatr i choć od dawna nie wstąpiłem na deski teatralne, szukałem odpowiedniego materiału, aby to zrobić. Ta sztuka okazała się właśnie takim” – powiedział Adrien Brody w rozmowie z BBC News. Reżyser „The Fear of 13”, Justin Martin, wyreżyserował w ostatnim czasie dwa teatralne hity: „Prima Facie” z Jodie Comer oraz teatralny prequel znanego serialu Netfliksa: „Stranger Things: The First Shadow”.
Brody, ostatnio oglądany w serialu „Lakers: Dynastia zwycięzców”, ukończył już zdjęcia do przygodowego thrillera „Emperor”, w którym wcielił się w cesarza rzymskiego, Karola V Habsburga. Bohaterką produkcji będzie młoda Johanna van der Gheynst, która chce pomścić śmierć swojego ojca. W roli Johanny, Sophie Cookson. (PAP Life)