Nawiązujący do włoskiego neorealizmu czarno-biały film o przemocy w rodzinie, patriarchacie i walce kobiet o ich prawa rozgrywa się w Rzymie tuż po drugiej wojnie światowej. Trafił do włoskich kin w październiku zeszłego roku i natychmiast przyciągnął tłumy.
Obraz wstrząsnął opinią publiczną i wywołał ogólnokrajową dyskusję. Specjalną projekcję zorganizowano w Senacie w Rzymie w związku z obchodzonym 25 listopada Międzynarodowym Dniem Eliminacji Przemocy Wobec Kobiet.
Wyświetlony został w kilkuset szkołach średnich dla kilkudziesięciu tysięcy uczniów w ramach projektu edukacyjnego, mającego na celu uwrażliwienie młodzieży, zwłaszcza w kontekście plagi, jaką we Włoszech są zabójstwa kobiet i fala przemocy w rodzinie.
Obraz Paoli Cortellesi uznany został za film zeszłego roku. Ona sama zaś wyznała, że do jego nakręcenia zainspirowały ją historie opowiedziane przez jej babcię i prababcię.
Na festiwalu filmowym w Rzymie otrzymał nagrody publiczności i za debiut reżyserski oraz nagrodę specjalną jury.
Kolejny rekord padł w środę: to najwyższa w historii liczba nominacji do nagrody David di Donatello, przyznawanej od 1956 roku przez Akademię Włoskiego Kina.
Wśród 19 nominacji są te dla najlepszego filmu, za debiut reżyserski, dla odtwórców głównych ról: Paoli Cortellesi i Valerio Mastandrea, za scenariusz, muzykę , kostiumy. Nagrody zostaną przyznane 3 maja w studiu miasteczka filmowego Cinecitta w Rzymie.
Film kupiony został do kilkunastu krajów świata, gdzie już rozpoczęła się jego dystrybucja.
Z Rzymu Sylwia Wysocka