Komedia romantyczna „To właśnie miłość” uznawana jest przez miliony widzów za jeden z największych bożonarodzeniowych klasyków. Nakręcona w 2003 roku produkcja z plejadą gwiazd w obsadzie wciąż cieszy się niebotyczną wręcz popularnością – dla wielu z nas oglądanie jej w okresie świątecznym to wręcz tradycja. Do najbardziej pamiętnych scen należy niewątpliwie ta, w której grany przez Hugh Granta brytyjski premier wykonuje w swojej rezydencji dziki taniec przy dźwiękach utworu „Jump” The Pointer Sisters.
Choć u widzów ta scena wywołuje uśmiech, samemu aktorowi kojarzy się fatalnie. Tak wynika z pozyskanego przez „People” fragmentu jubileuszowego programu „The Laughter & Secrets of Love Actually: 20 Years Later”, który powstał z okazji nadchodzącej 20. rocznicy powstania filmu. Grant zdradza w nim, że od samego początku nie był fanem tego pomysłu scenarzystów. „Gdy tylko zobaczyłem to w scenariuszu, pomyślałem: +Cóż, to będzie koszmar+. Nie chciałem tego nagrywać, nie mówiąc już o próbach” – przyznał szczerze aktor. Potwierdził to reżyser i scenarzysta „To właśnie miłość”, Richard Curtis. „Ciągle odmawiał. Sądzę, że liczył na to, że się rozchoruje i będziemy musieli pozbyć się sekwencji tanecznej” – powiedział.
Choć aktor próbował na różne sposoby wymigać się od nakręcenia kompromitującej – jego zdaniem – sceny, ostatecznie musiał się zgodzić ze względu za obowiązujący go kontrakt. „To była zawarta w umowie gilotyna. A tak przy okazji, jestem w tej scenie całkowicie poza rytmem, zwłaszcza na początku, kiedy kręcę tyłkiem. Do dziś wielu ludzi – z którymi w pełni się zgadzam – uważa, że to najpotworniejsza scena, jaką widziało kino” – stwierdził Grant. To, co aktor uważa, za kompromitację, zdaniem reżysera było strzałem w dziesiątkę. „Kiedy to zobaczyłem, pomyślałem, że to boleśnie żenujące. Był w tym absolutnie doskonały” – stwierdził Richard Curtis.
Cały program „The Laughter & Secrets of Love Actually: 20 Years Later” z udziałem gwiazd produkcji wyemituje telewizja ABC. „Wspólnie przyjrzymy się temu, jak film stał się uwielbianą przez miliony ludzi bożonarodzeniową tradycją i globalnym fenomenem, a także ujawnimy zakulisowe sekrety i wrócimy do najbardziej kultowych scen. Program zbada również wpływ pandemii COVID-19 na relacje międzyludzkie oraz prześledzi wszechobecne akty dobroci w naszych rodzinach i społecznościach” – brzmi oficjalny opis produkcji. Na ekranie zobaczymy m.in. Hugh Granta, Emmę Thompson, Billa Nighy’ego i Olivię Olson. Premiera odbędzie się już 29 listopada. (PAP Life)