Grupa niczego niespodziewających się dziewcząt dociera do domu w Stumilowym Lesie, gdzie chcą spędzić miły wieczór. Nie wiedzą, że w pobliżu czają się dwaj niebezpieczni psychopaci. To Kubuś Puchatek i Prosiaczek, którzy na swoim koncie mają już co najmniej jedną ofiarę: Kłapouchego. Żadne krwi dzikie bestie ruszają na polowanie. Nie byłoby tych krwawych zbrodni, gdyby nie Krzyś, który dorósł i wyprowadził się ze Stumilowego Lasu, zostawiając na pastwę losu swoich przyjaciół z dzieciństwa - Kubusia Puchatka, Prosiaczka i Kłapouchego. Ci musieli radzić sobie sami, a wkrótce odezwały się w nich pierwotne instynkty każące im zabijać. Nowe ofiary, jakie pojawiają się w okolicy, będą walczyć, ale zdaje się, że w starciu z psychopatami są na przegranej pozycji.
To wszystko zapowiada pierwszy zwiastun filmu „Winnie-the-Pooh: Blood and Honey”, który właśnie końcu ujrzał światło dzienne. Był wyczekiwany od chwili, gdy kilka tygodni temu pierwsze informacje o filmie rozpaliły wyobraźnię fanów Kubusia Puchatka. W takim wydaniu swoich ulubieńców jeszcze nie widzieli. Nic więc dziwnego, że slasher z ich udziałem momentalnie stał się internetową sensacją. Nie ostudziły tego zapału słowa reżysera filmu, Rhysa Waterfielda, który przypominał, że jego film to produkcja niskobudżetowa i koniecznie trzeba o tym pamiętać, zasiadając do seansu.
Waterfield nie marnuje czasu, a zainteresowanie jego nowym filmem z pewnością pomaga mu w pracy nad kolejnymi. A tych w sumie będzie ich aż sześć! Oprócz slashera o Kubusiu Puchatku, na premierę w 2022 roku czekają jeszcze „Demonic Christmas Tree” („Demoniczna choinka”), „Firenado” („Ogniado”) oraz rozgrywający się w Trójkącie Bermudzkim „Sky Monster” („Potwór z nieba”). Waterfield ukończył też zdjęcia do filmów „Rise of the Loch Ness” („Powstanie Loch Ness”) oraz „Dinosaur Prison” („Więzienie dla dinozaurów”). (PAP Life)