Świeżo zaprzysiężony prezydent USA postanowił zrewolucjonizować amerykański system oświaty. W zeszłym tygodniu przywódca Stanów Zjednoczonych ogłosił, że chciałby natychmiast zlikwidować Departament Edukacji, który określił mianem „kolosalnego oszustwa”. Na początku tego miesiąca światło dzienne ujrzały nowe dekrety administracji Trumpa poświęcone działalności agencji rządowej Department of Defense Education Activity. 7 lutego ogłoszono, że ze szkół podległych Departamentowi Obrony wycofane zostaną książki, które są „potencjalnie związane z ideologią płci lub dyskryminacyjnymi tematami ideologii równości”. Przepisy te uderzają głównie w literaturę poruszającą kwestie przeciwdziałania dyskryminacji ze względu na rasę, orientację seksualną i tożsamość płciową.
Okazuje się, że na liście wspomnianych lektur umieszczono „Truskawkowe piegi” – autobiograficzną książkę dla dzieci autorstwa Julianne Moore i nagradzanej ilustratorki LeUyen Pham, która ukazała się w 2007 roku. Publikacja opowiada historię rezolutnej 7-letniej dziewczynki, która zmaga się z alienacją i docinkami ze strony rówieśników z powodu swoich ogniście rudych włosów i piegów. Podczas własnej podróży ku samoakceptacji bohaterka uczy młodych czytelników, że każdy z nas zasługuje na szacunek – bez względu na to, kim jest i jak wygląda. W opublikowanym na Instagramie poście Moore podkreśliła, że przesłanie „Truskawkowych piegów” jest wciąż aktualne. „To książka, którą napisałam dla moich dzieci oraz dla innych maluchów, aby przypomnieć im, że choć wszyscy się z czymś zmagamy, jednoczy nas nasze człowieczeństwo i nasza społeczność” – napisała aktorka.
Zdobywczyni Oscara wyznała, że wycofanie jej książki przez Departament Obrony jest dla niej tym boleśniejsze, iż sama ukończyła prowadzoną przezeń amerykańską szkołę średnią we Frankfurcie, gdzie stacjonował jej ojciec. „Mój tata przez wiele lat służył w amerykańskiej armii, jest weteranem wojny w Wietnamie. Jego służba dla naszego kraju zawsze napawała mnie dumą. Nie mogę przestać się zastanawiać, co tak kontrowersyjnego dostrzeżono w tej książce, skoro została zakazana przez rząd USA. Nie sądziłam, że coś takiego wydarzy się w kraju, w którym wolność słowa jest konstytucyjnym prawem” – wyznała gwiazda. Nowe prezydenckie dekrety potępili także członkowie Stowarzyszenia Bibliotek Amerykańskich oraz Amerykańskiego Stowarzyszenia Bibliotekarzy Szkolnych. We wspólnym oświadczeniu określili oni tego rodzaju cenzorskie praktyki mianem „haniebnego wymazywania historii i uciszania głosów odzwierciedlających narodową różnorodność”.
O usunięciu książki ze szkół prowadzonych przez Departament Obrony aktorka dowiedziała się dzięki PEN America – organizacji pozarządowej, której misją jest podnoszenie społecznej świadomości na temat ochrony wolności słowa w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie. Podobnym zakazem objęto także m.in. książkę obrazkową „No Truth Without Ruth” autorstwa Kathleen Krull, która opowiada o zmarłej sędzi amerykańskiego Sądu Najwyższego Ruth Bader Ginsburg oraz autobiografię transpłciowej aktywistki i aktorki Nicole Maines „Becoming Nicole”. (PAP Life)