Maya Hawke chce, by jej postać zginęła w finale „Stranger Things”. Ale śmiercią bohaterską

Nie tylko fani „Stranger Things” snują domysły na temat tego, jak bracia Duffer zakończą ten kultowy serial. Możliwe zwroty akcji analizują też odtwórcy głównych ról. Przykładem jest Maya Hawke, która ma pomysł na to, co powinno stać się z jej postacią. Aktorka chciałaby, żeby grana przez nią Robin zginęła w ostatnim sezonie. Powinna to być jednak śmierć bohaterska, która wyciśnie łzy widzów.

Maya Hawke chce, by jej postać zginęła w finale „Stranger Things”. Ale śmiercią bohaterską
Fot.PAP/EPA

Choć piąty i zarazem ostatni sezon serialu „Stranger Things” jeszcze nie powstał, już budzi wiele emocji. Fani tej produkcji zastanawiają się, czy bracia Duffer postawią na happy end, czy postanowią unicestwić Hawkins i zniweczyć wysiłki bohaterów, którzy przez cztery sezony walczyli ze złem? Widzowie wiedzą też dobrze, że ostateczna walka będzie wymagała ofiar i dlatego rozważają, który z bohaterów zginie tym razem.

Podobne rozważania snują też gwiazdy grające w tym serialu. Jedna z nich, Maya Hawke, chciałaby, żeby to właśnie jej postać znalazła się na liście ofiar. Aktorka życzyłaby sobie jednak, by była to śmierć heroiczna. „Cóż, to już ostatni sezon, więc bohaterowie prawdopodobnie będą umierać. Chciałbym umrzeć i mieć na ekranie kilka bohaterskich minut. Jak każda aktorka, chciałabym, aby moja postać odeszła z honorem” - wyznała Hawke w rozmowie z „Rolling Stone”. Jeśli scenarzyści rzeczywiście zdecydują się na uśmiercenie Robin, to szansa na, że "umrze z honorem" są ogromne. Poprzednie sezony pokazały bowiem, że bracia Duffer "zabijają" ukochanych bohaterów w taki sposób, że widzowie jeszcze długo ich opłakują.

Dalsza część wywiadu pozwala jednak myśleć, że Maya Hawke nie pogniewa się na scenarzystów, jeśli ci postanowią zostawić Robin przy życiu. Gdy bowiem dziennikarka „Rolling Stone”, zasugerowała, że widzowie zapewne chętnie zobaczyliby spin-off serialu „Stranger Things” opowiadający o przygodach Robin i Steve'a Harringtona, aktorka natychmiast uznała to za świetny pomysł. Co więcej, zaczęła nawet snuć fabułę takiego serialu. „Udajemy się do Nowego Jorku, imprezujemy w klubach i staramy się uporać z całym naszym bagażem i doświadczeniami. Normalnie nie jestem zwolenniczką takich kontynuacji, ale gdybym miała to zrobić z Joe Keerym, zgodziłabym się bez wahania. Jest zabawnym, cudownym, mądrym kolegą i świetnym partnerem na planie” - przyznała Maya Hawke. 

Czy bracia Duffer posłuchają sugestii aktorki i uśmiercą Robin w ostatnim sezonie „Stranger Things”? Czy może jednak uznają, że lepszym pomysłem jest zostawienie jej przy życiu i zrobienie osobnego serialu o niej i Stevie? O tym przekonamy się najwcześniej w 2024 roku, kiedy Netflix wyemituje finał swojej kultowej produkcji. (PAP Life)

 

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic