„To pierwsza tak duża, na pewno największa w Krakowie wystawa Beresia po jego śmierci. Są tutaj prace właściwie ze wszystkich okresów twórczości. Wydaje się, że takie przypomnienie Beresia jako postaci, która przez dziesiątki lat odciskała wyraźny ślad na artystycznym życiu Krakowa, jest potrzebne” – powiedział we wtorek PAP Jerzy Hanusek, który jest - wraz z Natalią Zarzecką i Kamilem Kuitkowskim - kuratorem ekspozycji.
W budynku przy ul. Nadwiślańskiej zwiedzający zobaczą instalacje artysty, przypomną sobie jego manifestacje, którymi określał to, co przez przeciętnego odbiorcę kultury może być postrzegane jako happening, performance.
Kuratorzy podkreślają, że zwiedzający będą mieć możliwość „nawiązania bezpośredniej relacji z częścią oryginalnych dzieł Jerzego Beresia poprzez ich dotykanie i wprawianie w ruch”.
Wystawie towarzyszy bogaty program edukacyjny, m.in. spacery miejskie, w tym rowerowe, warsztaty tworzenia zabawek drewnianych, oprowadzania kuratorskie. Ekspozycję uzupełniają książka córki, artysty Bettiny Bereś „Awangarda między kuchnią a łazienką” oraz katalog.
Wystawa „Bereś” w Cricotece przy ul. Nadwiślańskiej czynna będzie do 8 grudnia.
Równolegle w Galerii-Pracowni Tadeusza Kantora, oddziale Cricoteki przy ul. Siennej, trwać będzie wystawa towarzysząca „Bereś / Kantor”. Pokazuje ona związki pomiędzy twórczością Beresia i Kantora. Podstawą dla tego dialogu jest prezentacja nabytku Cricoteki – rzeźby Jerzego Beresia „Zwid znak” oraz autorskiego obiektu Kantora – deski do spektaklu „Powrót Odysa”, zrealizowanego przez Kantora w 1944 r. w Podziemnym Teatrze Niezależnym.
Ekspozycje przy Nadwiślańskiej i Siennej powstały we współpracy z Fundacją Marii Pinińskiej-Bereś i Jerzego Beresia w 60. rocznicę organizacji pierwszej indywidualnej wystawy artysty w galerii Krzysztofory. Projekt możliwy był do realizacji dzięki środkom z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Jerzy Bereś (1930-2012) studiował rzeźbę w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Oprócz rzeźby zajmował się performancem, happeningiem, w których wypracował własny styl. Swoje performance i happeningi określał „manifestacjami”, „akcjami” lub „mszami”.
Za swoje artystyczne działania został doceniony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski i Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
Beata Kołodziej