"Dzięki tacie znam smak tradycyjnego polskiego chłodnika z koperkiem, zajadam się też jego wersją ogórkową. Tata świetnie gotuje i robi to dość często. Uwielbiam jego barszcz, przyrządza też wspaniały bigos" - Morgane Polański wyznała dziennikarce "Harper's Bazaar".
Bigos z dużą ilością mięsa reżyser przygotowuje trzy, cztery dni. Z barszczem, robionym w Paryżu, sprawa nie jest prostsza. "Trudno tutaj o surowe buraki, nie wiem, z jakiego powodu we Francji sprzedają tylko gotowane. (...) Pewnego razu z kumplami Polakami robiliśmy barszcz i nagle nam zabrakło buraków. Dołożyliśmy gotowanych i okazało się, że działa" - Polański przyznał kiedyś w jednym z wywiadów.
Córce reżysera Polska wyda się bliska nie tylko za sprawą jego popisów kulinarnych. "Zawsze dużo opowiadał nam o polskiej kulturze. Dorastaliśmy otoczeni historiami, wspomnieniami (...). Jeździliśmy często do Polski. Duże wrażenie zrobił na mnie Kraków - od razu mnie zauroczył. No i jak jestem w Polsce, to wcinam śledzie i ogórki kiszone" - przyznaje Morgane. Ubolewa, że nie mówi po polsku. Zna tylko kilka słów i kołysankę "Aaa, kotki dwa".
25-letnia Morgane jest córką Polańskiego z małżeństwa z Emmanuelle Seigner. Ma brata Elvisa. Jest aktorką, a od niedawna także reżyserką. Grała m.in. w serialu "Wikingowie", kreując księżniczkę Giselę. Wystąpiła też w trzech filmach swojego ojca - "Pianiście", "Oliverze Twiście" i "Autorze widmo". Na co dzień mieszka w Londynie. (PAP Life)