Jeśli Scarlett Johansson przyjmie propozycję roli w nowej części serii „Jurassic World”, będzie to jej kolejna przygoda z wielką franczyzą filmową. Była już Czarną Wdową w komiksowych produkcjach studiów Marvela i Disneya. Występy w nich zakończyły się pozwem złożonym przez aktorkę, której nie podobało się, że „Czarna Wdowa” z jej udziałem miała swoją premierę jednocześnie w kinie i na streamingu. Zdaniem Johansson, w ten sposób uszczuplona została jej gaża poprzez mniejsze zyski z dystrybucji kinowej. Sprawa zakończyła się ugodą.
Jak informują zagraniczne media, rozmowy ze Scarlett Johansson są obecnie w zaawansowanym stadium i wiele wskazuje na to, że zakończą się one sukcesem. Nie wiadomo, jaka będzie fabuła powstającego projektu. Ma to być „świeże” spojrzenie na franczyzę rozpoczętą w 1993 roku „Parkiem jurajskim” Stevena Spielberga. Do obsady nie powrócą występujący wcześniej w dwóch „jurajskich” franczyzach Chris Pratt, Bryce Dallas Howard, Jeff Goldblum, Laura Dern i Sam Neill.
Autorem scenariusza filmu o roboczym tytule „Jurassic World 4” jest David Koepp, który był autorem adaptacji „Parku jurajskiego” Michaela Crichtona. Na podstawie tej właśnie książki powstała pierwsza część serii wyreżyserowanej przez Spielberga. Twórca „Szczęk” i „Listy Schindlera” będzie producentem nowego filmu cyklu.
„Park jurajski” opowiada historię parku tematycznego zamieszkałego przez wskrzeszone przy pomocy klonowania dinozaury. Tuż przed otwarciem parku dochodzi do tragedii, która stawia pod znakiem zapytania jego istnienie. „Jurassic World” z 2015 roku przywrócił zainteresowanie pierwszą trylogią, która straciła impet po trzeciej części serii. Film Colina Trevorrowa odniósł niespodziewany sukces kasowy zarabiając miliard 600 milionów dolarów w kinach na całym świecie. W sumie wszystkie sześć filmów serii zarobiło do tej pory ponad 6 miliardów dolarów. (PAP Life)