Proces Hannah Gutierrez-Reed trwał dwa tygodnie. Ława przysięgłych sądu w Santa Fe uznała ją winną śmierci operatorki Halyny Hutchins. Powodem tragedii, do której doszło w październiku 2021, było „zdumiewające” zaniedbanie, które rzutowało na bezpieczeństwo na planie filmu. Zbrojmistrzyni była tam odpowiedzialna za broń palną. Przypadkowo załadowała ostry nabój do rewolweru trzymanego przez Aleca Baldwina, który wypalił zabijając Hutchins i raniąc reżysera filmu, Joela Souzę. Baldwin zaprzeczył jakoby miał pociągnąć za spust, a jego proces rozpocznie się w lipcu. Aktor również został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci operatorki.
Gutierrez-Reed przebywa obecnie w areszcie, gdzie oczekuje na wyrok. Ława przysięgłych uniewinniła ją od dodatkowego zarzutu manipulowania dowodami, co mogło zwiększyć jej wyrok o kolejne 18 miesięcy pozbawienia wolności.
Prokuratorka Kari Morrissey ogłosiła w ubiegłym tygodniu, że zanim zdecyduje o tym, jakiego wyroku będzie się domagać, porozmawia z rodzinami ofiar. „Będę musiała skonsultować się z rodziną Hutchinsów, jak również z panem Souzą. Po tych rozmowach będę w stanie domagać się takiej kary, która będzie rozsądna w tych okolicznościach i uczciwa dla pani Gutierrez” – mówiła cytowana przez portal Variety.
Jeszcze przed procesem Morrissey zaproponowała zmniejszenie kary, jeśli Gutierrez-Reed przyzna się do winy i weźmie na siebie odpowiedzialność za dostarczenie ostrych pocisków na plan. Zbrojmistrzyni odrzuciła tę propozycję. Jej adwokat ogłosił, że wniesie apelację od wyroku. (PAP Life)