Przez pół roku Taviani śledzili próby do inscenizacji. Nie zajmują się tym, za jakie zbrodnie aktorzy trafili za kraty. Ukazują paralele między dramatem klasycznym a dzisiejszym światem, opisują zaangażowanie uczestników spektaklu oraz to, jak ich obawy i nadzieje wpływają na inscenizację dramatu.
Bracia Taviani twierdzą, że na pomysł filmu wpadli przypadkiem, podczas odwiedzin w więzieniu Rebibbia, gdzie akurat odbywał się wieczór poezji poświęcony "Piekłu" Dantego. Przyznali, że pracom nad filmem towarzyszyły wielkie emocje. Dzięki prostym, a jednocześnie wspaniałym słowom Szekspira przez parę dni ci więźniowie mogli znowu żyć. To było tylko kilka dni, ale wiązały się z wielką pasją - mówił Paolo Taviani.
Mamy nadzieję, że widzowie po obejrzeniu filmu będą mogli powiedzieć, że także więzień, na którym ciąży wielka kara, na przykład dożywocie, również jest i pozostanie człowiekiem - dodał.
Podczas gali festiwalowej w Berlinie wręczono również statuetki Srebrnych Niedźwiedzi. Nagrodę dla najlepszego aktora odebrał Duńczyk Mikkel Boe Folsgaard za rolę chorego psychicznie króla Danii Christiana VII w filmie "En Koneglig Affaere" ("A Royal Affair"), będącym wspólną produkcją Danii, Czech, Niemiec i Szwecji. Najlepszą aktorką festiwalu uznano natomiast Rachel Mwanza z Konga, odtwórczynię głównej roli w kanadyjskim filmie "Rebelle" ("War Witch") w reżyserii Kima Nguyena. Mwanza gra 14-letnią dziewczynkę, Komonę, wcieloną do wojska w czasie wojny domowej w Kongo.
Amerykańska aktorka Meryl Streep otrzymała na festiwalu filmowym w Berlinie nagrodę Honorowego Złotego Niedźwiedzia za całokształt osiągnięć artystycznych. "Czuję się jak we śnie" - powiedziała 62-letnia gwiazda światowego kina. czytaj więcej
Srebrny Niedźwiedź za reżyserię trafił do Niemca Christiana Petzolda za film "Barbara", który był jednym z faworytów do głównej nagrody tegorocznego Berlinale. Akcja toczy się w 1980 roku w dawnej NRD. Lekarka Barbara (w tej roli Nina Hoss) stara się o wyjazd na Zachód, za co jednak spotykają ją represje i zostaje przeniesiona do szpitala na prowincji. Czeka na szansę ucieczki, którą organizuje jej narzeczony na Zachodzie. Ale jej plany zostają pokrzyżowane, gdy poznaje kolegę z pracy, lekarza Andre.
Grand Prix Jury Berlinale nagrodzono węgierski film "Csak a Szel" ("Just The Wind"), który wyreżyserował Bence Fliegauf. Opowiada on o prawdziwych wydarzeniach, które nastąpiły po serii morderstw na rodzinach romskich w węgierskiej wiosce.
Srebrnego Niedźwiedzia za wybitny wkład artystyczny otrzymał Lutz Reitemeier, autor zdjęć do chińskiego filmu "Bai Lu Yuan" ("White Deer Plain"). Za najlepszy scenariusz nagrodzeni zostali Nikolaj Arcel i Rasmus Heisterberg, autorzy scenariusza do filmu "En Koneglig Affaere".
Nagroda im. Alfreda Bauera, przyznawana za wyznaczanie nowych kierunków w sztuce filmowej, trafiła w tym roku do portugalskiego reżysera Miguera Gomesa, który na Berlinale pokazał swój film "Tabu" (Portugalia/Niemcy/Brazylia/Francja). Z kolei specjalne wyróżnienie jury festiwalu przyznało za szwajcarsko-francuską produkcję "L'enfant d'en haut" w reżyserii Ursuli Meier.
W kategorii filmów krótkometrażowych zwyciężył obraz "Rafa" portugalskiego reżysera Joao Salavizy.
W głównym konkursie tegorocznego Berlinale brało udział 18 filmów. Międzynarodowemu Jury przewodniczył brytyjski reżyser Mike Leigh.
Foto PAP/EPA
