13. festiwal Script Fiesta – od czwartku w warszawskim kinie Elektronik

Pokazy filmów, masterclass z Agnieszką Holland i Christopherem Hamptonem, dyskusje o pisaniu scenariuszy oraz warsztaty – to wszystko znajdziemy w programie 13. Script Fiesty. "Szersze spojrzenie to stempel naszego festiwalu" – podkreśla dyrektor artystyczny Artur Zaborski.

13. festiwal Script Fiesta – od czwartku w warszawskim kinie Elektronik

W czwartek w stołecznym kinie Elektronik rozpocznie się 13. Script Fiesta. Impreza, organizowana przez Warszawską Szkołę Filmową, jest miejscem spotkania uznanych, doświadczonych twórców z młodymi adeptami sztuki scenopisarstwa. "Nasz festiwal scala branżę scenopisarską. Spotykają się tu zarówno reprezentanci tradycyjnie rozumianego kina - czyli obrazów przygotowywanych do dystrybucji kinowej, festiwalowej – jak również scenarzyści pracujący dla platform streamingowych. W tym roku we współpracy z Max i Netflixem organizujemy panele, które pozwalają przeanalizować na przykładzie konkretnych produkcji – Porządnego człowieka z Krzysztofem Czeczotem i nowego projektu Kaspra Bajona - jak wygląda praca w streamingu od narodzin pomysłu do jego realizacji" – powiedział PAP dyrektor artystyczny Script Fiesty Artur Zaborski.

W programie wydarzenia znalazły się m.in. dyskusje dotyczące tworzenia treści w różnych gatunkach, pisania scenariusza dubbingu i adaptacji. "Przyjrzymy się też, jak wygląda praca ze scenariuszem kina kompletnie nieoczywistego – erotycznego. Bardzo cieszę się, że możemy pochylić się nad tym tematem. W ubiegłym roku reżyserka Joanna Ślesicka nakręciła film dla Eriki Lust, szwedzkiej mistrzyni kina erotycznego. W Szwecji to określenie ma zupełnie inną definicję niż w Polsce – jest związane ze zmysłowym kinem. U nas wciąż ma dość pejoratywne nacechowanie. Podczas tego panelu dowiemy się, jak tworzyć scenariusz opowieści, która ma pobudzać zmysły. Koherentność i szersze spojrzenie to coś, co zdecydowanie nazwałbym stemplem Script Fiesty" – podkreślił Zaborski.

Jednym z gości festiwalu będzie scenarzysta i reżyser Christopher Hampton. Dwukrotny laureat Oscara weźmie udział w pokazie "Całkowitego zaćmienia", zorganizowanym z okazji 30. rocznicy premiery. Razem z reżyserką filmu Agnieszką Holland opowie o wyzwaniach związanych z tworzeniem obrazu. "Nie ukrywam, że już od zeszłego roku marzyliśmy, by ściągnąć do Polski Christophera Hamptona. Skontaktowaliśmy się z nim, ale niestety nie mógł przyjechać. Uznaliśmy, że przypadające w tym roku 30-lecie Całkowitego zaćmienia będzie idealnym pretekstem, by ponowić zaproszenie. Bardzo cieszy mnie, że Agnieszka Holland i Christopher Hampton spotkają się na scenie po 30 latach. Czekam na opowieści o współpracy z Leonardo DiCaprio i o tym, jak z perspektywy Europejczyków realizuje się filmy w Hollywood" – przyznał dyrektor artystyczny.

Hampton będzie również bohaterem spotkania związanego z 30. rocznicą premiery jego filmu "Carrington". Rozmowę poprowadzi filmoznawca, twórca podcastu SpoilerMaster Michał Oleszczyk. "Michał powiedział mi kiedyś, że uwielbia film Carrington. Jego zdaniem to jedno z arcydzieł niemal pominiętych w polskiej dystrybucji. Nie ma go w streamingu, nie jest emitowany w telewizji. Bardzo trudno się z nim zapoznać. Tymczasem dla każdego, kto obejrzał go w przeszłości, tytułowa bohaterka – malarka Carrington – jest postacią niezapomnianą. Pod wpływem rozmów z Michałem (...) postanowiliśmy zawalczyć o prawa do tego filmu. To była najtrudniejsza część całego przedsięwzięcia, ale udało się. Christopher Hampton ucieszył się, że będzie mógł uczestniczyć w kilku wydarzeniach, a nie tylko w jednym" – wspomniał Zaborski.
 
Twórcy Script Fiesty uczczą ponadto 25. rocznicę premiery filmu "Chłopaki nie płaczą" Olafa Lubaszenki wg scenariusza Mikołaja Korzyńskiego. "Kiedyś oglądałem ten film w kinie. Publiczność w trakcie seansu cytowała dialogi. Gdy zobaczyłem, jakim fenomenem są +Chłopaki nie płaczą+, ilu mają wyznawców, stwierdziłem, że musimy do tego tytułu wrócić, pokazać go widzom i porozmawiać, jak wyglądała praca nad nim. Cieszymy się, że Olaf Lubaszenko i Mikołaj Korzyński zdradzą nam, skąd wziął się Grucha, słynny sweterek i wszystkie kultowe elementy tego obrazu" – powiedział dyrektor artystyczny.

Przewidziano również szereg wydarzeń z udziałem absolwentów Warszawskiej Szkoły Filmowej. Twórczyni "Rzeczy niezbędnych" Kamila Tarabura wyjaśni, jak pisać o rzeczach bolesnych, a twórca "Sukienki" Tadeusz Łysiak – jaką rolę w kampanii oscarowej odgrywa scenarzysta. "Zrobiliśmy też dodatkową sekcję, ale nie poszliśmy w stronę dyskusji panelowych. Chcieliśmy, by młodzi ludzie, których filmy krótkometrażowe odniosły sukces, podzielili się swoim doświadczeniem z kolegami. Dlatego na 20-lecie WSF wymyśliliśmy cykl, w którym nasi studenci lub świeżo upieczeni absolwenci poprowadzą warsztaty, w trakcie których opowiedzą, jak powstały ich obrazy. Okazuje się, że to był całkiem niezły pomysł. Po uruchomieniu rejestracji bilety rozeszły się dosłownie w kilka godzin. To pokazuje, że młodzi ludzie poszukują możliwości takich spotkań" – stwierdził Zaborski.

W czwartek wieczorem Script Fiestę oficjalnie zainauguruje pokaz "Pod szarym niebem" Mary Tamkovich, którego światowa premiera odbyła się na założonym przez Roberta De Niro Tribeca Festivalu. Po projekcji reżyserka razem z aktorką Aliaksandrą Vaitsekhovich wezmą udział w spotkaniu Q&A. "Zawsze staramy się wybierać na otwarcie obrazy, które dotykają istotnych spraw społecznych. W ub.r. filmem otwarcia było Imago Olgi Chajdas z Leną Górą w roli głównej. To opowieść o kobiecości, wolności, przekraczaniu norm społecznych, życiu na własnych warunkach. Natomiast obraz Mary Tamkovich został zainspirowany losami dziennikarzy opozycjonistów w Białorusi. Promując go, zwracamy uwagę na prodemokratyczne wartości. Zależy nam, by w każdej edycji wybrzmiewało, że pamiętamy o tym, co dzieje się u naszych sąsiadów. Stąd np. organizowane w poprzednich latach wydarzenia związane z Ukrainą" – podkreślił dyrektor artystyczny.

Temat Ukrainy pojawi się w masterclass Macieja Ślesickiego pt. "Kreatywność przy niewielkim budżecie", gdzie punktem wyjścia będzie prezentowany w blisko 40 krajach obraz "Ludzie", współtworzony przez Filipa Hilleslanda. "Kiedy pokazywaliśmy Ludzi za granicą i zdradzaliśmy, ile kosztowała produkcja, widzowie przecierali oczy ze zdumienia. Nie mogli uwierzyć, że da się zrealizować film o wojnie, mając do dyspozycji tak małe środki. Maciej Ślesicki zdradzi, jak to zrobić. Opowie też, jak tworzyć kino istotne, bo Ludzie to przede wszystkim wyraz niezgody na to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Reżyser zaprosił do współpracy twórców ukraińskich, którzy wskutek rosyjskiej inwazji zostali pozbawieni możliwości pracy w swoim kraju. Jedynym Polakiem w obsadzie jest Cezary Pazura, pozostali aktorzy są z Ukrainy. Poprzez ten film przypominamy, że kino może być narzędziem do tego, by zadbać o drugiego człowieka" – zwrócił uwagę Zaborski.

Nie zabraknie analizy trendów i oczekiwań czołowych festiwali. Jakie historie mają szansę na międzynarodowy sukces – zdradzą selekcjonerzy festiwali w Rotterdamie, Berlinie i Salonikach Michelle Carrey, Jessica Kiang i Dimitris Kerkinos. Z publicznością festiwalową porozmawia także Jan Englert. Legenda polskiego kina i teatru zostanie przedstawiony z mniej oczywistej strony scenarzysty filmowego. Zaproszenie na Script Fiestę przyjął ponadto m.in. Patryk Vega. "Dla wielu osób filmy Patryka Vegi to synonim kina niepoważanego, na którym krytycy nie zostawiają suchej nitki. Z drugiej strony ten reżyser tworzy kino, które przyciąga tłumy widzów. Aktorzy uwielbiają z nim pracować. Ma oddane grono współpracowników. Jak już wspomniałem, podczas festiwalu chcemy pokazywać całą panoramę polskiego kina. Filmy Patryka Vegi niewątpliwie są jej częścią" – wskazał dyrektor artystyczny.

Tradycyjnie podczas Script Fiesty wyłonieni zostaną laureaci konkursów na najlepiej zrealizowany scenariusz polskiego filmu fabularnego i najlepszą koncepcję serialu. Do finału pierwszego z nich zakwalifikowały się "Kos" wg scenariusza Michała A. Zielińskiego, "To nie mój film" Marii Zbąskiej i "Tyle, co nic" Grzegorza Dębowskiego. Zwycięzca zdobędzie nagrodę w wysokości 50 tys. zł. W drugim konkursie jury wybrało 11 finałowych koncepcji, których autorzy musieli przesłać scenariusz pilotażowego odcinka serialu. Na tej podstawie w kolejnym etapie konkursu zostanie wybrany laureat. Otrzyma on 20 tys. zł. "W tym roku mamy jeszcze konkurs z okazji 20-lecia Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Tutaj też do wzięcia jest 20 tys. zł. Najlepszą historię 20 lat wybiorą czytelnicy. Wystarczy wejść na stronę plebiscytu i oddać głos" – dodał rozmówca PAP.

Z myślą o najmłodszych widzach powstał nowy cykl wydarzeń Scipt Fiesta Dzieciom. W sekcji tej będzie można obejrzeć "Smoka Diplodoka" Wojtka Wawszczyka oraz "Kajtka Czarodzieja" Magdaleny Łazarkiewicz. "Po obu pokazach odbędą się panele dyskusyjne, w trakcie których zastanowimy się, jak pisać dla młodego widza, jak budować pomosty, tak aby obrazy były interesujące nie tylko dla dzieci, ale także dla rodziców. Bardzo cieszę się, że jest szansa, by zainteresować kinem najmłodszych. Przypomnę, że Warszawska Szkoła Filmowa to nie tylko studia. Mamy także liceum filmowe, dbamy o edukację w tej dziedzinie od wczesnego etapu. Wierzę, że młode osoby, które obejrzą choćby Kajtka Czarodzieja i posłuchają, jak fantastycznie tworzy się tego typu film, zainteresują się kinem. Chciałbym, żeby wiedziały, że później mogą zgłębiać tę pasję choćby u nas, w liceum" – podsumował dyrektor artystyczny.

13. Script Fiesta potrwa do niedzieli. Szczegółowy program można znaleźć pod adresem: https://scriptfiesta.pl/.

Polska Agencja Prasowa jest patronem medialnym wydarzenia.

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic