Nagrodę wręczył pisarzowi burmistrz Jerozolimy, Nir Barkat. W ceremonii uczestniczył m.in. prezydent Izraela, laureat pokojowego Nobla Szimon Peres.
McEwan w swoim wystąpieniu wyraził przekonanie, że powieść ma siłę budowania nowej rzeczywistości. Jego zdaniem, dobra proza jest w stanie "kształtować umysły po obu stronach konfliktu".
Autor odniósł się do słów krytyki pod swoim adresem w związku z nagrodą i przyjazdem do Izraela. Publiczne ataki ze strony Palestyńczyków i środowisk propalestyńskich w Wielkiej Brytanii - jak powiedział "o zróżnicowanym poziomie uprzejmości" - spotkały go już pod koniec stycznia, gdy zgodził się na przyjęcie wyróżnienia i przybycie do Jerozolimy.
"Powiedzieli mi, że cokolwiek sądzę o literaturze, nie zdołam uciec od polityki. I muszę ze smutkiem przyznać, że mieli rację" - zaznaczył McEwan. Powiedział, że nagroda, która jest przyznawana dla uhonorowania wolności jednostki w społeczeństwie "trochę nie przystaje do obecnej sytuacji w Jerozolimie". Mimo to - jak dodał - wolał przyjechać i dyskutować zarówno z Izraelczykami, jak i Palestyńczykami, niż odmówić przyjęcia nagrody.
W piątek McEwan, wraz ze znanym izraelskim pisarzem Davidem Grossmanem, dołączył do lewicowej manifestacji przeciwko wysiedlaniu Palestyńczyków z dzielnicy Szejk Dżarra we Wschodniej Jerozolimie. W ich miejsce wprowadzają się żydowscy osadnicy.
Właśnie o kwestię izraelskiego osadnictwa na terenach, które Palestyńczycy uznają za własne rozbiły się kilka miesięcy temu rokowania pokojowe palestyńsko-izraelskie. Szejk Dżarra jest w samym centrum tego konfliktu, gdyż we Wschodniej Jerozolimie Palestyńczycy chcą ustanowić swoją stolicę po uzyskaniu niepodległości.
Oburzenie części kilkusetosobowej publiczności zgromadzonej w Międzynarodowym Centrum Kongresowym, gdzie odbywała się ceremonia otwarcia targów, wywołały niektóre słowa McEvana. Zwłaszcza, gdy porównał działania izraelskie(osadnictwo, ataki lotnicze, mur oddzielający terytoria palestyńskie) i palestyńskie (rakiety wystrzeliwane na teren Izraela, ataki samobójcze, zapowiedzi zniszczenia Izraela przez Hamas), określając je, jako tak samo nihilistyczne.
W trakcie wystąpienia, przyjętego przez większość audytorium oklaskami, przez chwilę słychać było nawet buczenie.
Burmistrz Barkat powiedział, że zdolność Jerozolimy do inspirowania artystów bierze się z wielu dzielących miasto konfliktów, ale niektórzy twórcy mają z kolei umiejętność wpływania na podziały. "Kultura umożliwia większej liczbie ludzi znalezienie wspólnego mianownika(...) Książki służą za mosty międzykulturowe, pozwalając nam promować tolerancję oraz rozpoznać zarówno różnice, jak i podobieństwa" - oświadczył.
McEwan zgodził się z tą opinią. Powiedział, że w Jerozolimie brakuje mu jednego: pogaduszek. "Tu nie ma pogawędek. To najbardziej intensywne miejsce, w jakim kiedykolwiek byłem" - podsumował.
Nagrodę pieniężną, którą otrzymał - w wysokości 10 tys. dolarów - zamierza przeznaczyć dla Kombatantów dla Pokoju, organizacji zrzeszającej byłych żołnierzy izraelskich i byłych palestyńskich bojowników.
Ian McEwan jest autorem często ekranizowanych powieści(m.in. przetłumaczonych na polski "Amsterdamu", "Soboty", "Pokuty") i opowiadań. Ze względu na mroczną tematykę swych utworów zyskał przydomek "Ian Makabra".
Nagroda Jerozolimska na rzecz Wolności Jednostki w Społeczeństwie jest najważniejszym wyróżnieniem literackim przyznawanym w Izraelu zagranicznym autorom. Wręczana jest co dwa lata twórcy, którego dzieła dotykają problemów ludzkiej wolności, społeczeństwa, polityki, czy problemów sprawowania władzy. Przy odbiorze nagrody, w czasie otwarcia Międzynarodowych Targów Książki w Jerozolimie, laureat zwyczajowo wygłasza przemówienie.
Nagrodą uhonorowano dotychczas m.in. Bertranda Russella, Jorge Luisa Borgesa, Arthura Millera, Susan Sontag, Haruki Murakamiego, Milana Kunderą, Mario Vargasa Llosę.
Z polskich autorów otrzymali ją: w 2007 r. filozof Leszek Kołakowski, a w r. 1991 poeta Zbigniew Herbert.