Kim byłby Lennon bez McCartneya, czyli "Siła duetów"

J.R.R. Tolkien i C.S. Lewis,, John Lennon i Paul McCartney, George Balanchine i Suzanne Farrell, Steve Jobs i Steve Wozniak - to duety, które potwierdzają, że zjawisko twórczej chemii między ludźmi naprawdę istnieje. Dowodzi tego w swej książce "Siła duetów" Joshua Wolf Shenk.

Kim byłby Lennon bez McCartneya, czyli "Siła duetów"
fot.PAP/EPA

Porównując setki twórczych tandemów Joshua Wolf Shenk dostrzegł, że twórcza współpraca ma sześć etapów, od spotkania, współpracy po optymalny dystans i wreszcie - konflikt i przerwanie twórczego duetu.

Shenk przyjrzał się temu, jak duety się poznawały, jak ich członkowie nawiązywali współpracę, jak we wspólnej pracy kłócili się i godzili, uzupełniali i rywalizowali, wreszcie jak skończyła się ich więź. Prześledził losy znanych i mniej znanych duetów, by odpowiedzieć na pytanie, co sprawia, że dwoje artystów jest w stanie osiągnąć to, co niedostępne w pojedynkę i na czym polega twórcza chemia między dwojgiem ludzi?

Spółka autorsko-kompozytorska John Lennon - Paul McCartney była niezwykle owocnym duetem. Napisali wspólnie około 180 piosenek, które w większości były wykonywane prze grupę The Beatles. Co ciekawe, w tym duecie nie było wyraźnego podziału tekściarz - kompozytor. Obaj byli i kompozytorami, i autorami słów do piosenek. Utwory powstawały w latach 1962-1969. Po rozpadzie The Beatles, w 1970 roku Paul McCartney rozpoczął solową karierę i chciał się odciąć od przeszłości, a na koncertach, choć proszony przez publiczność, nigdy nie grał piosenek swojego dawnego zespołu.

W fascynującą podróż po zakamarkach słynnych duetów prowadzi Joshua Wolf Shenk w swej książce "Siła duetów", która ukazała się nakładem PWN. (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic