Jak ze schroniska PTTK udać się na Grzesia ze zjazdem na Polanę Chochołowską, a później, Doliną Starorobociańską, do Hali Stara Robota i z powrotem? W jaki sposób dobrać odpowiedni sprzęt do skituringu i dlaczego kurniawa może być niebezpieczna? Na te pytania odpowiedź daje skiturowy przewodnik Wojciecha Szatkowskiego.
"Tam jest opisane 60 tras po polskich Tatrach, w tym trasy dla takich zupełnie początkujących: dolinne, łatwe. Są też trasy bardziej zaawansowane, dla tych, którzy już troszeczkę tego bakcyla połknęli (Przystup Miętusi, Gęsia Szyja). Dalej proponuję też trasy wysokogórskie, piękne, te najładniejsze w Tatrach. Wołowiec, Starorobociański, Jarząbczy, Kozi Wierch" - powiedział Szatkowski.
Dopytywany przez PAP Life przyznał, że zimą Kozi Wierch może nie jest zbyt bezpieczny, ale "na wiosnę, przy dobrym odśnieżeniu jest tam bardzo pięknie". "Piękny zjazd, który nie jest trudny. Wiadomo, że on jest stromy, ale nie jest wymagający w sensie kondycyjnym. 2-3 godziny od schroniska w Pięciu Stawach trzeba deptać do góry, ostatni kawałek taką stromą ścianą, ale wystawienie na południe, więc słoneczko ogrzewa, można się nieprzyzwoicie opalić..." - zachwala autor przewodnika.
"Jest to na pewno piękny sport" - zapewniał PAP Life Szatkowski.
"Tatry na nartach. Przewodnik skiturowy" Wojciecha Szatkowskiego ukazał się niedawno nakładem Wydawnictwa Tatrzański Park Narodowy. (PAP Life)