Symfonia nr 25 to najlepsze dzieło młodego Mozarta – jej intensywność i moc zdecydowały o pozycji tego twórcy na mapie wielkich kompozytorów światowych. Wiele lat później kompozycja ta zrosła się nieodłącznie z filmem Milosa Formana Amadeusz, a symfonie nr 40 i 41 to największe dzieła orkiestrowe muzyki klasycznej. „Sir Neville Marriner po raz kolejny trafia ze swą interpretacją w sedno. Nadaje symfoniom siłę i moc wyrazu, idealnie odmierzając ich proporcje, a odpowiednia dawka śmiałości odsłania wielkość tej muzyki.” – Gramophone
Wolfgang Amadeus Mozart osiągnął szczyty artystyczne niedostępne żadnemu innemu kompozytorowi. Kompozycjami, w których w najwyższym stopniu przejawia się jego przebogata fantazja, są opery i koncerty fortepianowe, mimo że skomponował wiele innych arcydzieł należących do każdego rodzaju muzyki. Jego dzieła stanowią połączenie wyjątkowego smaku i logiki formalnej, a wyrażają najgłębsze uczucia, w których, zdaje się, zawarta jest tajemnica wiecznej młodości. Jednak osobowość kompozytora to nie tylko piękno i liryka. Cechowała go specyficzna dwoistość; z liryczną, emocjonalną stroną graniczyły obsceniczność i niewybredny humor. Dzieciństwo Mozarta jako cudownie utalentowanego wirtuoza gry na instrumentach klawiszowych toczyło się w rytmie podróży, podczas których na koncertach zachwycał kolejne kręgi odbiorców swą niebywałą pamięcią i fenomenalną techniką gry. Jedną z prezentowanych podczas występów sztuczek było wykonywanie skomplikowanych technicznie utworów z oczami przewiązanymi czarną przepaską. Gdy jednak dorósł, gwiazda małego geniusza zbladła i szybko zapomniano o jego pianistycznych wyczynach. Warunki panujące w rodzinnym Salzburgu szybko zniechęciły Mozarta do podjęcia tam pracy. Oczekiwano wówczas od muzyków codziennej, rutynowej służby na dworze, co dla geniusza stanowiło propozycję do natychmiastowego odrzucenia. Konserwatywni wiedeńczycy również nie byli skłonni porzucić swych dawnych przyzwyczajeń i gustów muzycznych, nie zdołała ich poruszyć nawet skandalizująca swą tematyką opera Wesele Figara. Niedoceniany i lekceważony Mozart pod koniec swego krótkiego życia odczuwał osamotnienie nader silnie. „To nie do opisania, co czuję” – pisał do żony, Konstancji – „coś w rodzaju pustki, która szarpie mną bez opamiętania – jakaś nieutulona tęsknota, nieukojony ból.” Mozart umarł w nędzy zaledwie w wieku trzydziestu pięciu lat, jako twórca mający na koncie ponad sześćset kompozycji, spośród których pokaźna liczba nadal stanowi trzon popularnego repertuaru koncertowego. „Mozart dotknął źródła, z którego początek bierze każdy rodzaj muzyki” – pisał amerykański kompozytor, Aaron Copland – „wyrażał siebie z niemożliwą do podrobienia spontanicznością, smakiem i wyczuciem.” Trudno nie zgodzić się z tymi słowami.
Jako cudowne dziecko Mozart skomponował swą pierwszą symfonię w wieku ośmiu lat, w 1764 roku podczas pobytu w Londynie. Do 1773 roku napisał kolejne 24 symfonie, których szczytowym osiągnięciem jest Symfonia g-moll nr 25. To ona zdecydowała o pozycji Mozarta w gronie światowych symfoników. Dla siedemnastolatka pisanie muzyki o podobnej intensywności i sile było tak proste, jak szokujące dla ówczesnej salzburskiej publiczności. Stosowane przez niego „efekty specjalne”, jak użycie podwójnej obsady rogów w orkiestrze, wprawiało odbiorców w osłupienie. Początkowy akompaniament pełen rytmów synkopowanych oraz główny temat symfonii w znaczący sposób wpłynęły na całokształt ścieżki dźwiękowej filmu Amadeusz w reżyserii Miloša Formana. Kompozycja ta często zwana jest „małą symfonią g-moll” w celu odróżnienia jej od większego utworu utrzymanego w tej samej tonacji – Symfonii nr 40. Bardzo prawdopodobne jest, że Mozart skomponował trzy ostatnie symfonie (nr 39-41) zaledwie w sześć tygodni. Nie wiadomo jednak, dlaczego wziął on na siebie tak duże zadanie, podczas, gdy znajdował się w stanie załamania nerwowego. Podczas pracy nad Symfonią nr 40 pisał do żony: „gdyby ludzie mogli zajrzeć do wnętrza mojego serca, zawstydziliby mnie. Czuję, że wszystko wokół mnie jest zimne jak lód”. Ze wszystkich kompozycji Mozarta Symfonia g-moll była przedmiotem niezliczonych analiz. To muzyka, która (zwłaszcza w skrajnych częściach utworu) stara się przezwyciężyć granice klasycyzmu, a jej intensywna ekspresywność wykracza już poza ramy epoki. Jednocześnie pod względem formy Mozart pozostaje dzieckiem klasycyzmu – racjonalny, czysty, klarowny, uosabia ideały epoki hołdujące dążeniu do równowagi i umiaru. Symfonia „Jowiszowa” stanowi kulminację całej symfonicznej odysei Mozartowskiej. Trudno w to uwierzyć, że kompozycja ta jest tak bezpretensjonalnie radosna, podczas gdy jej autor przeżywał w okresie jej tworzenia kolejne załamania nerwowe. Mozart nie mógł wyobrazić sobie lepszego zwieńczenia swojej działalności kompozytorskiej. Sygnalizując w pierwszej części sześć różnych pomysłów muzycznych, przywołuje je w całej okazałości w fugato finałowej kody, dając im jedyną możliwość wspólnego zaistnienia. Symfonia „Jowiszowa” to bezapelacyjnie jedna z najlepszych kompozycji w całej klasycznej muzyce zachodniej.
Nieograniczona wyobraźnia muzyczna Mozarta pozostaje nadal przedmiotem zainteresowania. Komponowanie było dla niego tak proste, jak oddychanie. Muzyka przychodziła do niego od razu, dopracowana w szczegółach. Mózg kompozytora wykonywał naraz wiele różnorodnych operacji – rozważał możliwości rozwiązań harmonicznych, tworzył melodie, szeregował je w większe struktury. Legenda głosi, że jednego z wieczorów jednocześnie grał ze znajomymi w gry towarzyskie i układał w głowie trio klarnetowe. Bez wątpienia jego współcześni nie nadążali za jego pomysłami. Jak mówił inny kompozytor tamtych czasów, Carl Ditters von Dittersdorf: „Mozart porzuca swoich słuchaczy wykończonych. Pokazuje im świetny pomysł muzyczny, za którym jednak zaraz następuje kolejny, jeszcze lepszy. A za nim następny i następny. Trudno w takiej gęstwinie zapamiętać którykolwiek dokładniej”. Zostało naukowo potwierdzone, że Mozart był w stanie komponować muzykę szybciej niż możliwe jest jej zapisanie. Jak się okazuje, w kontekście jego krótkiego życia, było to nieocenionym dobrodziejstwem natury. W przeciągu trzydziestu lat aktywnej pracy kompozytorskiej (zaczął tworzyć w wieku pięciu lat) stworzył 24 opery, 19 mszy, 27 koncertów fortepianowych, 24 koncerty na inne instrumenty, ponad 60 symfonii, 23 kwartety smyczkowe, 36 sonat skrzypcowych, 18 sonat fortepianowych. Lista jego kompozycji zdaje się nie mieć końca. Jednak prawdopodobnie najbardziej trwałą wartością muzyki Mozarta jest jej ogromna złożoność ekspresji. Wielokrotnie początkowo beztroska melodia ciemnieje dzięki jednemu zwrotowi harmonicznemu, przekształcając się stopniowo w pełną dramatyzmu scenę. Pozorna lekkość a nawet błahość komponowanych przez niego melodii skrywa głębokie pokłady emocji i skomplikowanych stanów psychicznych. Dla wielu to właśnie czyni z Mozarta jednego z największych kompozytorów wszechczasów.
Symfonia g-moll nr 40 KV 550
1. I Molto allegro 7.40
2. II Andante 7.50
3. III Menuetto (Allegretto) 4.23
4. IV Finale (Allegro assai) 6.42
Symfonia C-dur „Jowiszowa” nr 41 KV 551
5. I Allegro vivace 11.14
6. II Andante cantabile 8.18
7. III Menuetto (Allegretto) 4.28
8. IV Molto allegro 6.20
Symfonia g-moll nr 25 KV 183
9. I Allegro con brio 7.40
10. II Andante 4.05
11. III Menuetto 3.39
12. IV Allegro 4.41
Academy of St. Martin in the Fields
Sir Neville Marriner, dyrygent