Marcin Krzyształowicz tym razem postanowił spróbować swoich sił w całkowicie odmiennym gatunku filmowym – komedii. Inspiracją do napisania scenariusza Pani z przedszkola, którego jest autorem, stały się osobiste doświadczenia reżysera z czasów, gdy odprowadzał do przedszkola swoje córki: Codziennie zastanawiałem się, gdzie ja właściwie jestem, tam dzieje się tyle zaskakujących zdarzeń. Dlatego postanowiłem wziąć na warsztat właśnie przedszkole. Każdy reżyser marzy, aby skorzystać z cudzego dobrego tekstu, ale wszyscy wiemy, że ze scenariuszami nie jest najlepiej i w związku z tym musiało wystarczyć mi moje własne towarzystwo. – komentuje z uśmiechem.
Sześć miesięcy pracy nad scenariuszem Pani z przedszkola Marcin Krzyształowicz wspomina jako bardzo ciekawy okres – z jednej strony był to czas odreagowania dramatyzmu Obławy, a z drugiej próba odnalezienie się w innej – komediowej – konwencji, co okazało się być niezwykle odświeżającym doświadczeniem. - Komedia wymaga zupełnie innego charakteru pracy od całej ekipy – poczynając od aktorów, poprzez zdjęcia, kostiumy, scenografię. Wszystko służy opowieści, której głównym zadaniem jest wywołanie u widowni śmiechu. Uważam, że właśnie śmiech jest lekarstwem na naszą przeszłość. Na wszystkie problemy z nią związane najlepszy jest dystans, ironia, przymrużenie oka, a czasem po prostu zdrowy, solidny śmiech. – wyjaśnia Krzyształowicz.
Akcja Pani z przedszkola rozgrywa się w latach 70. ubiegłego wieku, w okresie PRL, ale twórcy postanowili zabawić się nieco tą epoką i sprawić, aby wreszcie przestała się ona kojarzyć z szarością i nudą.
Historia Pani z przedszkola rozgrywa się w kilku planach czasowych – część akcji dzieje się współcześnie, po czym następuje cofnięcie do czasów dzieciństwa głównego bohatera. To było nieodzowne, aby pokazać wszystko w sposób dosłowny, aby tę przeszłość przywołać nie tylko słowem, ale również obrazem i pokazać jak było naprawdę. A było barwnie, wesoło i różnorodnie emocjonalnie w dzieciństwie mojego bohatera, przede wszystkim za sprawą wyjątkowo oryginalnych rodziców, przy których stworzeniu pomogła mi para znakomitych aktorów – Agata Kulesza i Adam Woronowicz. – mówi Marcin Krzyształowicz.
W przynoszącej masę zabawy i najbardziej zakręconą rodzinę w historii polskiej komedii produkcji Kuleszę i Woronowicza wspierają m.in.: Krystyna Janda, Marian Dziędziel, Łukasz Simlat, Maja Bohosiewicz i nagrodzona Złotymi Lwami Karolina Gruszka w roli seksownej i tajemniczej pani z przedszkola.
Najnowsze dzieło laureata wielu prestiżowych nagród, w tym Krakowskiej Nagrody Filmowej na zeszłorocznym festiwalu Off Plus Camera za film Obława, trafi na ekrany kin w całej Polsce już 25 grudnia.
Przypominamy, że koproducentem filmu jest Krakowskie Biuro Festiwalowe, a zdjęcia powstawały w Krakowie we współpracy z Krakow Film Commission. Produkcja jest beneficjentem V Konkursu na Wspierania Produkcji Filmowej organizowanego przez Regionalny Fundusz Filmowy w Krakowie, finansowanego ze środków Województwa Małopolskiego i Gminy Miejskiej Kraków.