Na 7-mą rocznicę śmierci
Marka Grechuty
Każdy człowiek ma swój ethos
lub z ethosu coś lub niecoś.
Marek-zwiewność, Marek- anioł
śpiewa będziesz moją Panią.
Innym paniom wieść okrutna,
bo tą Panią mu Danuta.
Odejść nijak od ethosu,
ni od losu, ni rozgłosu,
ni się przenieść do Warszawy
dla zażycia większej sławy.
Być we fraku tu, gdzie Kraków
i w niczyim być orszaku.
I w Krakowie też ze świecą
szukać Jego gdzie i przez co.
Marek śpiewa, wdzięk się ściele
Wyspiańskiego to Wesele
Myśl o życiu, śmierci...Dowód?
Ludzkość cała to Korowód
Cichną kłótnie, ludzie wiedzą,
że to Marka żywy ethos.
Serce czułe, nie brak ognia
- taka Marka ekologia.
Przeciw smutkom – melancholia
- taka Marka ekologia.
Leszek A. Moczulski