„Zawsze byłem przekonany co do tego, że moje życie nie będzie długie. W mojej głowie nigdy nie była to drastyczna myśl, jedynie takie przeczucie. Może ma to coś wspólnego z tym, że nie potrafię sobie wyobrazić siebie w wieku 80 lat. Dodatkowo boję się śmierci. Myślę więc, że jeśli śmierć przyjdzie po mnie, gdy będę miał 55 lat, będę się jej bał tak samo jak gdybym miał 90 lat. Nie wierzę, gdy ktoś mówi, że jest gotowy na śmierć. To bzdura” – uważa Paul Mescal w rozmowie z magazynem „GQ”. „Myślę, żeby założyć rodzinę w młodym wieku, bo długo nie pożyję. Mam jednak nadzieję, że jestem w błędzie. Nie zmienia to faktu, że ciągle mieli się to w moich myślach” – dodaje Mescal.
Aktora już od 15 listopada będzie można oglądać w długo oczekiwanej kontynuacji głośnego „Gladiatora” z Russellem Crowe’em w oscarowej roli. Uzbrojenie po nim w „Gladiatorze 2” przejmie właśnie Mescal. Przygotowania fizyczne do roli w tym widowisku były dla Irlandczyka dużą przyjemnością. Obawiał się jedynie tego, że nie będzie w stanie rzucić palenia i picia na ich potrzeby. Obawa była do tego stopnia duża, że zwrócił się do swojego trenera przygotowania fizycznego, Tima Blakeleya, by ten włączył palenie i picie do harmonogramu dnia aktora w trakcie treningów. Udało się tego dokonać, choć, jak mówi sam gwiazdor, „Tim nie dołączył ich do mojego harmonogramu treningów, a po prostu do mojego życia”.
W „Gladiatorze 2” Mescal wciela się w główną rolę Lucjusza Verusa. Dorosłego syna Lucilli, do której roli powraca w filmie Scotta, Connie Nielsen. W pozostałych rolach występują Denzel Washington, Pedro Pascal, Joseph Quinn, Fred Hechinger, Rory McCann, Derek Jacobi oraz May Calamawy. (PAP Life)