ON AIR
od 10:00 Na porządku dziennym zaprasza: Katarzyna Hnat

Zbigniew Herbert – mistrz i inspiracja

Znajomość historii jest pomocna, ale niekonieczna do rozumienia Herberta: tego, że sprzeciwia się haniebnym ideologiom – powiedział PAP poeta Edward Hirsch. Laureaci Międzynarodowej Nagrody Literackiej im. Zbigniewa Herberta – Charles Simic czy Marianna Kijanowska - podkreślali jak inspirująca jest dla nich twórczość polskiego poety, urodzonego 100 lat temu, 29 października 1924 r.

Zbigniew Herbert – mistrz i inspiracja
fot.PAP/CAF/Piotr Janowski

Amerykański poeta Edward Hirsch z poezją Zbigniewa Herberta zetknął się po raz pierwszy w wieku 18 lat. „Czesław Miłosz i kanadyjski poeta Peter Dale Scott - Miłosz nie był jeszcze w Stanach zbyt znany, nie publikował wiele po angielsku - wspólnie wydali tom wybranych wierszy Herberta. Dostałem go od jednego z moich nauczycieli. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z czymś podobnym, to był wielkie odkrycie. Czytałem już klasycznych poetów i poetów awangardowych. Ale nigdy nie czytałem poety, który byłby awangardyzującym klasykiem” - wspominał w rozmowie z PAP.

„Klasycyzm to odwieczne tradycje, nieśmiertelne wartości, czystość, przejrzystość. Awangarda to coś radykalnie zorientowanego na współczesność, a nawet na przyszłość. Oto poezja, która stylistycznie wybiega wprzód, ale wyraża tradycyjne wartości” – tłumaczył. „Awangardyzujący klasyk to ktoś, kto pamiętając o tradycji, pisze w nowoczesny sposób. Herbert nim jest, ale na przykład wielka poetka, jaką była Wisława Szymborska - już nie. Szymborska nie porównywała swojej współczesności do mitologii, nie szukała bez ustanku porównań z czymś historycznym. Herbert tak czyni. To coś, co go wyróżnia”.

Poezja Herberta – zaznaczył Hirsch - dotyczy „także człowieka uwięzionego między dwoma systemami totalitarnymi, między sowiecką Rosją a hitlerowskimi Niemcami. To się po prostu czuje i pojmuje. Tak, jak pojmuje się, że poeta reaguje na rzeczywistość opresyjnego systemu. Jasne, znajomość historii jest pomocna, ale nie konieczna do rozumienia Herberta: tego, że sprzeciwia się haniebnym ideologiom. To jest wpisane między wierszami - politycy kłamią, rządy oszukują. Zadaniem poezji jest znaleźć na to odpowiedź. Nie może służyć władzy” – podkreślił poeta i członek jury Międzynarodowej Nagrody Literackiej im. Zbigniewa Herberta.

Jej laureatem w 2024 r. został chiński poeta Yang Lian. „Książki wielu zachodnich poetów ukazały się w Chinach po tym, jak zaprezentowałem ich publiczności w ramach programów poetyckich, jakie prowadziłem jeszcze przed 2010 r. Oczywiście Herbert należy do poetów znanych i cenionych, nie trzeba go było nadmiernie promować, ale powiem, że sam zrobiłem przekład jednego z jego wierszy, Pan Cogito obserwuje w lustrze swoją twarz, by być nieco bliżej tej poezji” – powiedział w maju w rozmowie z PAP.

Opowiadając o wolności wypowiedzi w Chinach, podkreślił, że „punktem zwrotnym były wydarzenia z 2019 r., demonstracje w Hongkongu”. „Tłumy młodych ludzi sprzeciwiły się wówczas planom podporządkowania regionu Chinom. Dobrze rozumieli, że Hongkongowi grozi utrata suwerenność, przemiana w po prostu jedno z wielu chińskich miast. Protesty zostały ostatecznie stłumione. Od tamtej pory wszystko wykorzystywane jest jako pretekst do represji i zwiększenia kontroli: pandemia, lockdown, wszystko staje się narzędziem politycznego nacisku i kontroli. Tomy pana Herberta ukazały się ładnych parę lat temu. Miał fart”.

Jeden z najważniejszych poetów amerykańskich II połowy XX wieku, William Stanley Merwin, po otrzymaniu wiadomości, że otrzymał Nagrodę im. Herberta wystosował list. Wspominał w nim: „uwielbiam Zbigniewa Herberta jako przyjaciela i jako poetę od chwili, gdy w 1968 r. przybył on do Nowego Jorku, a ja poznałem go podczas wieczoru autorskiego. Wręcz pokochałem Selected Poems, wybór jego wierszy, który wtedy właśnie ukazał się w języku angielskim, nadal zresztą cenię tę książkę i zawsze mam ją na podorędziu. Za dzieło znakomite uważam nie tylko całość poezji Herberta, ale także jego eseje. Wydaje mi się, że ciągle nie został on dostatecznie doceniony jako jeden z największych poetów XX wieku” – zaznaczył.

Serbsko-amerykański poeta Charles Simic podkreślił, że nieustannie czerpie z bogatego dorobku literackiego Herberta. „Po raz pierwszy przeczytałem jego wiersze w przekładach Czesława Miłosza w roku 1965, dwa lata później poznałem go w Nowym Jorku, później zaś spotykaliśmy się wielokrotnie w Ameryce i Europie. Choć byłem znacznie młodszy od niego, dzieciństwo spędzone w Jugosławii podczas II wojny światowej oraz dekada przeżyta tam za komunizmu sprawiły, że doskonale rozumiałem zarówno koleje życia Herberta, jak i jego wiersze. Ich wartość polega m.in. na fakcie, że poruszając tematy związane z doświadczeniem tych okrutnych lat, ich dylematami moralnymi i filozoficznymi, Herbert wypracował sobie niezwykle jasny język łączący powagę i poczucie humoru” - zauważył Simic, laureat Nagrody Herberta w 2014 r.

W 2022 r. nagrodą wyróżniono ukraińską poetkę Mariannę Kijanowską. „Jestem chyba jedyną spośród laureatów i laureatek tej nagrody, która mogłaby być sąsiadką Zbigniewa Herberta, gdybyśmy tylko spotkali się w czasie: moje mieszkanie we Lwowie znajduje się czterysta metrów od jego domu przy ulicy Łyczakowskiej” - napisała poetka. "Dziś lwowski dom Herberta jest zagrożony ostrzałem, podobnie jak mój dom. Wojna to jedno z tych doświadczeń, które dzielę z Herbertem" – zaznaczyła.

Przypomniała, że poeta był we Lwowie świadkiem poprzedniej wojny, która dotknęła miasto. Podkreśliła, że Lwów jest również jej miastem, a to sprawia, że „w czasie obecnej wojny ta nagroda ma głęboki wymiar metafizyczny”. Twórczość Herberta nauczyła ją między innymi, że kultura jest najbardziej krucha w czasie wojny, a to sprawia, że celem kultury jest zapobieganie wojnom. Podkreśliła, że jest przekonana, że w najcięższych momentach to poezja może być najlepszym wsparciem, „powietrzem, którym się oddycha, aby pozostać wolnym”. Wyraziła nadzieję, że doczeka w pełni wolnej Ukrainy, tak jak Zbigniew Herbert dożył upadku totalitaryzmu komunistycznego.

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic