Skrzypce, o wartości 250 tys. funtów powróciły do właściciela. Artysta, Stephen Morris, odzyskał swój cenny instrument. "Skrzypce zostały zwrócone" - informowała Brytyjska Policja Transportowa (BTP), która wcześniej zdecydowała o opublikowaniu nagrań z kamery monitorującej. Przedstawiały one mężczyznę, który był podejrzewany o znalezienie i zabranie instrumentu.
Solista Stephen Morris cieszył się na Twitterze, że odzyskał skrzypce. "Moje skrzypce są już w domu bezpieczne i całe! Dzięki za ogromne wsparcie". Opublikował nawet zdjęcie, na którym całuje swój cenny instrument. Skrzypce te zostały wykonane przez niemieckiego lutnika Davida Tecchlera w 1709 roku.
Muzyk zapomniał o swym instrumencie wieczorem 22 października, gdy jechał pociągiem z London Victoria Station do Orpington w południowo-wschodnim Londynie.
Według BBC, ze Stephenem Morrisem skontaktował się bezpośrednio na Twitterze pewien mężczyzna. Po opublikowaniu komunikatu policji mężczyzna twierdził, że zna podejrzanego. Ostatecznie zorganizowano spotkanie na parkingu przy supermarkecie, a skrzypce znalazca zwrócił właścicielowi pod nadzorem policjantów w cywilu. Mężczyzna "przeprosił i powiedział, że chce mi je oddać osobiście" - powiedział Morris BBC.
Ciekawostką jest, że na tych skrzypcach Morris grał muzykę do takich filmów jak "Władca pierścieni" i jednej z części "Jamesa Bonda". Skrzypek grał również u boku Davida Bowie, Stevie Wondera czy U2. Morris jest solistą w The Royal Philharmonic Orchestra w Londynie, występował także jako lider zespołu popularnego kompozytora Maxa Richtera. Na zabytkowych skrzypcach Tecchlera gra od 15 lat. (PAP Life)