O szansie na karierę w branży muzycznej pochodzący z Malagi gwiazdor opowiedział w rozmowie z serwisem “E!News”. “Gdy wiele lat temu realizowałem wspólnie z Madonną +Evitę+, zaczęto oferować mi kontrakty na nagrywanie płyt i temu podobne. Nigdy się na to nie zgodziłem. To było za dużo pracy, poza tym miałem wówczas 38 lat i nie chciałem wkraczać na zupełnie nowe terytorium” - wyznał Banderas. Aktor nie ujawnił, które wytwórnie się do niego wtedy zgłosiły, ani jakie kwoty mu zaproponowano, ale były to spore sumy.
Przed przyjęciem tych propozycji powstrzymało Banderasa także przekonanie, że nie ma odpowiedniego przygotowania, by profesjonalnie zajmować się śpiewaniem. Dziś aktor nie żałuje tamtych decyzji. Jak zaznaczył, swój talent wokalny woli wykorzystywać w musicalach. “Uwielbiam śpiewać, ale gdy śpiewam chcę opowiadać jakąś historię. To gwarantują mi przedstawienia musicalowe. Nie jestem gwiazdą pop” - stwierdził. (PAP Life)