Historia przeboju czerwonego jak cegła

"Czerwony jak cegła, rozgrzany jak piec, muszę mieć, muszę ją mieć" - śpiewało z Dżemem kilkadziesiąt tysięcy ludzi podczas Jarocina 86. Płyta z tą piosenką rozeszła się w nakładzie 120 tys. egzemplarzy. A wszystko zaczęło się od pewnego filmu...

Historia przeboju czerwonego jak cegła
Wokalista zespołu Maciej Balcar (P) podczas koncertu jubileuszowego. fot.PAP/Andrzej Grygiel

"Benjamin, czyli pamiętnik cnotliwego młodzieńca", to francuska komedia kostiumowa z 1967 roku. 17-letni Benjamin (Pierre Clementi) po śmierci rodziców zamieszkuje w zamku swojej ciotki - hrabiny De Valendry (Michele Morgan). Pojawienie się przystojnego i jeszcze cnotliwego młodzieńca powoduje duży ferment wśród okolicznych niewiast... Uwiedzeniem chłopaka zainteresowane są zarówno frywolne pokojówki, jak i nobliwe damy. Bohatera interesuje jednak tylko jedna kobieta - niewinna jak on Anne De Clecy (Catherine Deneuve).

Ponoć Ryszard Riedel właśnie po obejrzeniu tego filmu wpadł na pomysł "Cegły", a właściwie - "Czerwonego jak cegła".

"Nie wiem jak mam to zrobić, ona zawstydza mnie/ Strach ma tak wielkie oczy, wokół ciemno jest/ Czuję się jak Benjamin i udaję, że śpię" - brzmi fragment tekstu napisanego przez Riedla.

Czy to z powodu rockowo-bluesowego klimatu, czy raczej tekstu "czerwony jak cegła" stał się przebojem Dżemu granym do dziś. Powód? "Wokalista może przestać śpiewać i utwór będzie zaśpiewany od początku do końca" - wyjaśnia Maciej Balcar, wokalista grupy. (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic