Wielkie powroty
Kate Bush we wpisie na swojej stronie dziękowała ostatnio twórcom „Stranger Things” za użycie jej utworu w serialu. Piosenka ponownie stała się hitem i obecnie, po 37 latach od premiery, zdobywa pierwsze miejsca na listach przebojów. Utwór miał niezwykle istotne znaczenie dla fabuły serialu. Jedna z bohaterek Max, dzięki niemu uciekła z „łap” potwora Vecny, w ten sposób ratując się od niechybnej i okrutnej śmierci.
Piosenka w kontekście serialu
I wydaje się, że użycie piosenki Kate Bush w wątku Max było dobrym posunięciem. Bohaterka serialu w poprzednim sezonie straciła brata, dla którego, jak sama przyznaje, nie była dobrą siostrą. Billy`ego z pewnością nie można postrzegać jako człowieka bez wad, raczej nie budził sympatii, a „opętany” popełnił wiele zbrodni, jednak finalnie uratował Max przed potworem i zginął. I warto w tym kontekście przytoczyć słowa piosenki Kate Bush: "Gdybym tylko mogła, zawarłabym umowę z Bogiem i sprawiłabym, żeby zamienił nas miejscami". Bohaterka często zastanawia się, czy to nie ona powinna zginąć, czuje się winna śmierci Billy`ego. I tak utwór w tym kontekście rozumieją bracia Duffer
A co myśli Kate Bush?
Swoją interpretację utworu Kate Bush ujawniła już w jednym z wywiadów udzielonych w latach 90. Artystka stwierdziła, że jej piosenka traktuje o tym, iż mężczyźni i kobiety potrafiliby się lepiej zrozumieć, gdyby po prostu zamienili się miejscami.
Znaczenie utworu Kate Bush potwierdziła w audycji radiowej BBC:
Naprawdę bardzo lubię, gdy ludzie słyszą piosenkę i biorą z niej to, co chcą. Ale pierwotnie została ona napisana jako idea, że mężczyzna i kobieta zamieniają się ze sobą [miejscami]. Tylko, żeby poczuć, jak to jest po tej drugiej stronie.
Artystka zdradziła także, że pierwotnie piosenka miała nosić tytuł "A Deal with God". Zdecydowano się na wprowadzenie zmiany w tym zakresie. Obawiano się bowiem problemów związanych z wyznaniami religijnymi:
[...] nazywała się "A Deal with God". Myślę, że wytwórnia płytowa martwiła się, że nie będzie grana w radiu. Ludzie mogli uznać to za drażliwy tytuł.
Pozytywne zaskoczenie
"Running Up That Hill" pochodzi z piątego studyjnego albumu Kate Bush - „Hounds of Love”. Płytę nagrano w 1985 roku. Artystka podkreśla, że dzięki „Stranger Things” jej piosenka trafiła do nowego pokolenia fanów i jest to dla niej ogromne zaskoczenie, ale także radość:
To jest takie niezwykłe. Ten naprawdę wspaniały serial, myślałam, że utwór zwróci na siebie uwagę, jednak nigdy nie przypuszczałabym, że będzie to coś takiego. […] Myśl o tym, ci wszyscy młodzi ludzie słyszą tę piosenkę po raz pierwszy i właśnie ją odkrywają, tak myślę – myślę, że to bardzo wyjątkowe.
Nie lubi swoich piosenek?
Kate Bush przyznała również, że niezbyt często słucha swoich utworów. W tym przypadku wyjątek stanowią „duże” wydarzenia. I może to zadziwiające, ale Kate Bush powiedziała o "Running Up That Hill" :
Tej piosenki także nie słyszałem od bardzo dawna.
Utwór Kate Bush po 37 latach od jego powstania ponownie króluje na brytyjskiej liście przebojów, bez problemu bijąc kolejne rekordy. Tym samym Kate Bush została między innymi najstarszą artystką wszech czasów, której utwór znalazł się na pierwszym miejscu listy przebojów w Wielkiej Brytanii. Pokonała nawet Cher. Szacuje się, że piosenka Kate Bush jest słuchana na serwisie Spotify nawet 700 razy dziennie, stając się tym samym najczęściej odtwarzanym utworem na tej platformie.
Kate Bush posiada licencje i prawa do piosenki, którą zresztą sama napisała. Szacuje się, że na fali popularności „piosenka” mogła zarobić ostatnio milion funtów.
Odliczanie rozpoczęte
Kate Bush przyznała na swojej stronie internetowej, że czeka na nowe odcinki serialu „Stranger Things”. A my widzowie podziwiamy jej entuzjazm i z niecierpliwością oczekujemy tak jak ona, na premierę finału 4. sezonu. Kto wyjdzie cało ze starcia z Vecną? Przekonamy się już 1 lipca.
Autor: Judyta Nowak - RMF Classic