„To wielki zaszczyt reprezentować mojego ojca przy tej pięknej okazji” – powiedziała Cristina Pavarotti podczas uroczystości odsłonięcia gwiazdy poświęconej jednemu z najwybitniejszych śpiewaków operowych XX w. „Nie potrafię wyrazić, jak bardzo bym chciała, żeby tu był. Kiedy myślę o nim, o tym wszystkim, co osiągnął, o szlakach, które przetarł, o wszystkich emocjach, które przekazał i otrzymał, to wciąż mam zawroty głowy. W imieniu moim, moich sióstr Lorenzy, Giuliany i Alice, w imieniu Nicoletty Mantovani (wdowa po Pavarottim) i mojej córki Cateriny, która jest tu dzisiaj ze mną, dziękuję” – stwierdziła Cristina, cytowana przez serwis Opera Wire.
Wśród obecnych na tym wydarzeniu był też dyrektor opery w Los Angeles, James Conlon, który miał okazję współpracować z Pavarottim. „Jego supersława rozciągała się na cały świat, daleko poza granice opery” – mówił o śpiewaku, zabierając głos po przemówieniu jego córki.
Decyzję o pośmiertnym przyznaniu gwiazdy Pavarottiemu podjęto już w 2020 roku, jednak ceremonia jej odsłonięcia została opóźniona z powodu pandemii koronawirusa. (PAP Life)