Zespół ABBA lada dzień uszczęśliwi rzesze swoich fanów nową płytą zatytułowaną „Voyage”. Krążek, który ukaże się 5 listopada, będzie zawierał dziesięć nowych utworów, w tym zaprezentowane już trzy single promujące album: „I Still Have Faith In You”, „Don’t Shut Me Down” oraz „Just a Notion”. Album jest już sensacją, bo chyba nikt nie spodziewał się, że po czterdziestu latach przerwy ABBA wyda jeszcze jakikolwiek nowy utwór, nie mówiąc o całej płycie. Poprzedni krążek szwedzkiego kwartetu, „Visitors”, ukazał się w listopadzie 1981 roku.
To jednak nie koniec niespodzianek. Członkowie zespołu wraz z informacją o nowej płycie zapowiedzieli także serię nietypowych koncertów, w których nie wystąpią osobiście, tylko w wersji cyfrowej jako specjalnie przygotowane awatary, tzw. Abbatary. Zostały one opracowane przez firmę Industrial Light & Magic tworzącą zaawansowane efekty specjalne do filmów, założoną przez legendarnego reżysera George’a Lucasa. Cyfrowym wcieleniom muzyków będzie towarzyszył na żywo 10-osobowy zespół, a koncerty będą się odbywać na specjalnie wybudowanej arenie w Londynie. Pierwszy z nich odbędzie się 27 maja 2022 roku.
Wieści o nowej płycie i o koncertach sprawiły, że fani zaczęli mówić o początku nowego rozdziału w karierze ABBY. Ci, którzy liczyli na kolejne single, płyty i koncerty, będą jednak rozczarowani. Benny Andersson i Bjorn Ulvaeus w wywiadzie dla „The Guardian” zapowiedzieli stanowczo, że „Voyage” to definitywnie ich ostatnia płyta, a zespół ABBA kończy karierę. „To koniec, to już ten czas” – stwierdził Andersson i dodał, że w 1982 roku nie zakończyli oficjalnie kariery, tylko zrobili sobie przerwę.
Pierwsze doniesienia o tym, że ABBA planuje niedługo zakończyć karierę muzyczną, pojawiały się już wcześniej. W wywiadzie, jakiego Agnetha Faltskog udzieliła jednej ze szwedzkich rozgłośni, piosenkarka zasugerowała, że zespół niebawem może zakończyć działalność. Teraz ta informacja jest już oficjalna. (PAP Life)