Szwajcaria została zwycięzcą 68. Konkursu Piosenki Eurowizji. Ostatni raz udało jej się to 36 lat temu. W tym roku Malmö Arena z trofeum kryształowego mikrofonu opuścił reprezentujący ten kraj Nemo. 22-letni artysta wykonujący piosenkę "The Code" w głosowaniu jurorów i widzów trzymał w sumie 591 punktów.
Wśród twórców piosenki "The Code" jest dwóch Polaków: Wojciech Kostrzewa, współproducent i Nikodem Milewski, który zrobił mastering piosenki.
W piosence wykonanej przez Nemo są elementy rapu, popu, hip-hopu, a nawet muzyki klasycznej. I właśnie za oprawę symfoniczną utworu odpowiadał Wojciech Kostrzewa.
Nie odpowiadam za fundamenty i bryłę, tylko za dachówkę i kolor ścian - tak kompozytor opisywał w obrazowy sposób swój udział w tworzeniu piosenki.
Nad utworem pracował zdalnie. Dostałem demo, które już było gotową formą, z gotowymi melodiami, harmonią i bitem. Po prostu do tego dołożyłem elementy symfoniczne, orkiestrowe, bo zajmuję się muzyką klasyczną - powiedział w rozmowie z internetowym Radiem RMF24.
Dostałem wytyczne, żeby wznieść to na wyższy poziom - dodał.
W rozmowie z dziennikarką Pauliną Sawicką wyjaśnił, gdzie dokładnie w "The Code" może usłyszeć jego pracę.
Ten moment w piosence, gdzie następuje wokaliza górnego głosu, w tle są waltornie, które myślę fajnie z tym korespondują. To jest akurat moja robota - powiedział.
Wojciech Kostrzewa, który, jak sam nam zdradził, od lat pracuje w międzynarodowym środowisku muzycznym, takiego sukcesu "The Code" się nie spodziewał.
W życiu bym nawet nie pomyślał. W największych snach bym sobie tego nie wyobraził. To wielka radość - powiedział skromnie.
Klucz do swojego sukcesu i sukcesu piosenki wykonanej przez Szwajcara kompozytor i producent z Polski widzi "w pracy w zespołach życzliwych ludzi".
I myślę, że to jest po części klucz do sukcesu. Po prostu wszyscy się wspieramy. Oczywiście super, jeśli piosenka jest przebojowa i ciekawa, ale nawet jeśli nie idzie wszystko po dobrej myśli, to jest to wsparcie i dużo życzliwości. To jest super - mówił Kostrzewa.
Kompozytor zdradził nam także, że jest druga, lżejsza wersja "The Code", inna niż ta wykonana przez Nemo na scenie podczas konkursu w Szwecji.
To wersja wyłącznie orkiestrowa, zaaranżowana całkowicie przeze mnie - wyjaśnił, dodając, że zrobił je na specjalne zamówienie szwajcarskiego piosenkarza i jego menadżera.
I na koniec dodał coś jeszcze: Moja żona jest ze mnie dumna. Ona jest fanką Eurowizji. Jest w totalnym szoku.