Yann Demange zadebiutował w pełnym metrażu świetnie przyjętym brytyjskim dramatem historycznym „W potrzasku. Belfast ‘71”. Sukces tej produkcji otworzył przed reżyserem drzwi do Hollywood, gdzie wyreżyserował „Kokainowego Ricka” oraz pilotowy odcinek serialu „Kraina Lovecrafta”. Jego nazwisko kojarzone jest też z nową wersją głośnych „Skanerów” Davida Cronenberga. Wcześniej jednak Demange spróbuje swoich sił w komiksowym kinie Marvela.
Wydaje się, że zatrudnienie Demange’a kończy burzliwy okres preprodukcji „Blade’a”. Filmu, na który fani Marvela czekają już bardzo długo. W międzyczasie zmieniła się całkowicie jego koncepcja. Z tego powodu z projektu odeszła także autorka jego poprzedniego scenariusza, Stacy Osei-Kuffour („Watchmen”), którą zastąpił Michael Starburry („Jak nas widzą”). Zapowiada on, że „Blade” będzie o wiele bardziej mroczny niż większość filmów Marvela.
Perturbacje w ekipie nowego „Blade’a” sprawiły, że zaplanowany na listopad tego start zdjęć trzeba było przełożyć na przyszły rok. Co za tym idzie, przesunięta została również premiera filmu - według najnowszych informacji ma on trafić do kin 6 września 2024 roku. Obok Mahershali Aliego („Green Book”) wystąpią w nim również Delroy Lindo („Pięciu braci”) i Aaron Pierre („Kolej podziemna”).
Postać Blade’a po raz pierwszy pojawiła się w komiksach w 1973 roku. To czarnoskóry superbohater, którego matka, będąc z nim w ciąży, została ugryziona przez wampira. Ona zmarła, ale wcześniaka udało się uratować. Po latach stał się łowcą wampirów znanym jako Blade. Polowanie na krwiopijców ułatwia mu wrodzona odporność na ich ugryzienia. Komiks o tym superbohaterze został już przeniesiony na ekran w trzech filmach z Wesleyem Snipesem w roli głównej. (PAP Life)