„Forrest Gump” zaliczany jest do klasyki światowego kina. Oscarowy komediodramat w reżyserii Roberta Zemeckisa, który pozytywnymi opiniami mógł się poszczycić właściwie od chwili premiery, z biegiem lat zyskał status produkcji wręcz kultowej. A dla wcielającego się w głównego bohatera Toma Hanksa pozostaje nadal jednym z najważniejszych filmów w karierze. W najnowszym wywiadzie gwiazdor ujawnił, że niebotyczny sukces „Forresta Gumpa”, który rozkochał w sobie zarówno widzów, jak i krytyków, zachęcił włodarzy wytwórni Paramount Pictures do rychłego nakręcenia kontynuacji. Pomysł ten nie spodobał się jednak samemu Hanksowi, którego udział w sequelu z oczywistych względów był absolutnie kluczowy.
„Jedną z najmądrzejszych rzeczy, jakie zrobiłem, było niepodpisywanie umowy, która zawierałaby klauzulę o konieczności wystąpienia w kolejnych częściach. Zawsze mówiłem: +Chłopaki, jeśli będzie ku temu powód, zrobimy to. Ale nie możecie mnie zmusić+. W świecie komercji często miewa się pokusę, by kręcić kontynuacje filmów, które okazały się kinowymi przebojami. Wiele osób myśli: +Hej, skoro udało ci się zrobić hit, zrób to jeszcze raz+" – powiedział Hanks goszcząc w podcaście „Happy Sad Confused”. O tym, jak storpedował propozycję nakręcenia kontynuacji przygód Forresta, aktor opowiedział krótko. "Rozmowa na temat sequela trwała niecałe 40 minut. Po prostu nie zdołali mnie przekonać” – stwierdził.
„Forrest Gump” opowiada historię mężczyzny o niskim ilorazie inteligencji, który w wyniku nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności zostaje bohaterem wojny w Wietnamie, a potem miliarderem. Produkcja zdobyła szereg prestiżowych nagród – sześć statuetek Oscara, trzy Złote Globy, dwa Saturny, nagrodę BAFTA, a także nagrodę przyznawaną przez Amerykańską Gildię Reżyserów Filmowych. W jednym z wcześniejszych wywiadów Hanks wyznał, że początkowo nie było mu łatwo sportretować swojego bohatera, a reżyser miał spore zastrzeżenia co do jego gry. „Po kilku dniach zdjęć powiedział mi, że nie wykorzystamy tego, co do tej pory nagraliśmy, bo nie czuję tej postaci. Poradził mi, żebym wyluzował i nie starał się tak bardzo” – ujawnił aktor. Sugestie Zemeckisa okazały się nad wyraz trafne. Hanks zdobył za tę rolę wielkie uznanie w branży oraz drugą w karierze nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej. (PAP Life)