ON AIR
od 09:00 zaprasza: Dariusz Stańczuk

Chris Rock odmawia poprowadzenia kolejnych Oscarów. W szokujący sposób uzasadnia swoją decyzję

Starcie Willa Smitha i Chrisa Rocka, do jakiego doszło na oscarowej gali, było jednym z najbardziej szokujących i szeroko komentowanych incydentów w historii tych prestiżowych nagród. Podczas swojego ostatniego stand-upowego show komik ujawnił, że zaproponowano mu poprowadzenie ceremonii w przyszłym roku, jednak bez cienia wątpliwości odrzucił tę ofertę. Ponowne pojawienie się na scenie Dolby Theatre gwiazdor porównał do… powrotu na miejsce zbrodni.

Chris Rock odmawia poprowadzenia kolejnych Oscarów. W szokujący sposób uzasadnia swoją decyzję
Fot.PAP/EPA

Cios, który Will Smith wymierzył Chrisowi Rockowi na tegorocznej gali wręczenia Oscarów, przez uczestników imprezy i zgromadzonych przed telewizorami widzów zostanie z pewnością zapamiętany na długo. Gwiazdor „Facetów w czerni” zszokował publiczność, gdy w reakcji na dowcip prezentera dotyczący fryzury jego żony wtargnął na scenę i go uderzył. Incydent ten podzielił odbiorców. Podczas gdy jedni stanęli w obronie Smitha, utrzymując, że Rock zasłużył sobie na to, bo drwił z choroby ukochanej aktora (Jada Pinkett Smith cierpi na łysienie plackowate), inni byli zdania, iż nic nie usprawiedliwia fizycznej przemocy.

Smith przeprosił komika za swoje zachowanie i podjął decyzję o rezygnacji z członkostwa w Hollywoodzkiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. „Chciałbym cię publicznie przeprosić, Chris. Zdecydowanie przesadziłem. Wstyd mi, bo moje działania były sprzeczne z mężczyzną, którym chcę być. W świecie miłości i pokoju nie ma miejsca na przemoc” – kajał się w zamieszczonym na Twitterze poście. Wkrótce potem zagraniczne media donosiły, że impulsywny gwiazdor postanowił udać się na terapię, by nauczyć się panować nad gniewem i kontrolować skłonność do agresji.

Rock przez długi czas konsekwentnie milczał na temat incydentu. Gdy emocje nieco już opadły, we właściwy sobie sposób skomentował zajście podczas swojego komediowego występu. Jak wiosną relacjonowała kalifornijska gazeta „The Desert Sun”, w czasie show odbywającego się w Fantasy Springs Resort Casino, komik zażartował z niesławnego policzka, sugerując, że cios Smitha spowodował u niego problemy ze słuchem. „Wszystko gra, ale nie opowiem o tym, dopóki mi nie zapłacą. Życie jest dobre. Przynajmniej odzyskałem już słuch” – dowcipkował Rock w odpowiedzi na zaczepki publiczności.

Gwiazdor wrócił do tematu Oscarów w czasie swojego niedawnego scenicznego występu w Arizona Financial Theatre w Phoenix. Jak donosi dziennik „Arizona Republic”, Rock w pewnym momencie zdradził, iż został poproszony przez organizatorów gali Oscarów o poprowadzenie przyszłorocznej ceremonii. Komik bez cienia wątpliwości odrzucił tę ofertę, argumentując, że ponowne pojawienie się na scenie Dolby Theatre byłoby czymś w rodzaju powrotu na miejsce zbrodni. „To zupełnie tak, jakby Nicole Brown Simpson została poproszona o udanie się do restauracji, gdzie jej matka zostawiła okulary w noc jej śmierci” – stwierdził Rock, odnosząc się do głośnego zabójstwa byłej żony słynnego futbolisty O. J. Simpsona. „On jest większy ode mnie. Stan Nevada nie uznałby walki między mną a Willem Smithem” – dodał.

Kilka dni temu nowy dyrektor generalny Amerykańskiej Akademii Filmowej podczas konferencji prasowej zapowiedział, że organizacja pragnie zostawić kompromitujący incydent za sobą. „Chcemy iść naprzód i skupić się na tym, by przyszłoroczna gala była prawdziwym świętem kina. Chcemy wrócić do formuły, która naprawdę celebruje sztukę filmową. To będzie nasza 95. rocznica. Jest to idealny moment na to, by dokonać refleksji nad zmieniającą się branżą i rozmaitymi aspektami naszego rzemiosła. Istnieją sposoby na to, by świętować z humorem i autentyzmem, a zarazem głębokim szacunkiem dla misji uhonorowania doskonałości w tworzeniu filmów” – podkreślił Bill Kramer.

Przyszłoroczna, 95. już gala wręczenia Oscarów odbędzie się 12 marca 2023 roku. (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic