Pełnometrażowy debiut reżyserski Ronana Day-Lewisa powstaje na podstawie jego scenariusza napisanego wspólnie z ojcem. Produkcja opisywana jest jako zgłębiająca rodzinne więzi, a także relacje między ojcami, synami i braćmi. W pozostałych rolach występują w nim Sean Bean, Samantha Morton, Samuel Bottomley oraz Safia Oakley-Green. Kilka dni wcześniej w mediach pojawiły się zdjęcia z planu tego filmu, na których można było zobaczyć motocyklistę do złudzenia przypominającego Daniela Day-Lewisa. Teraz już wiadomo, że to był on.
„Jesteśmy szczęśliwi mogąc współpracować ze wspaniałym artystą wizualnym, Ronanem Day-Lewisem nad jego pierwszym filmem obok Daniela Day-Lewisa w roli jego kreatywnego partnera. Razem napisali prawdziwie wyjątkowy scenariusz i nie możemy się doczekać, aż przeniesiemy na ekran ich wspólną wizję” – przekonuje współprodukujące film studio Focus Features.
26-letni Ronan Day-Lewis to malarz, który 2 października w Hongkongu zadebiutował z pierwszą międzynarodową wystawą. Później chętni będą ją mogli zobaczyć w Los Angeles i Nowym Jorku. Jak przypomina portal Variety, jego tata to jedyny aktor w historii z trzema Oscarami za najlepszą pierwszoplanową rolę męską na koncie. Otrzymał je za role w filmach „Moja lewa stopa”, „Aż poleje się krew” oraz „Lincoln”. Do tego ma jeszcze trzy nominacje do Oscara za filmy „W imię ojca”, „Gangi Nowego Jorku” i „Nić widmo”.
I to właśnie po premierze „Nici widmo” Day-Lewis zapowiedział aktorską emeryturę, na której przebywał aż do teraz. Nie wiadomo, czy udział w filmie syna będzie jedynym odstępstwem. Na początku tego roku Martin Scorsese zapowiadał bowiem, że chciałby nakręcić z nim trzeci wspólny film. (PAP Life)