ON AIR
od 13:00 Czas przyszły zaprasza: Natalia Grzeszczyk

Film „Napoleon” z Joaquinem Phoenixem raczej nie będzie miał premiery w tym roku

Niedawno portal „The Ankler” donosił, że najnowszy film Ridleya Scotta z Joaquinem Phoenixem w roli Napoleona Bonaparte, trafi do kin i na platformę streamingową Apple TV+ jeszcze w tym roku, bo jego twórcy chcą, by liczył się w walce o przyszłoroczne Oscary. Informacjom tym zaprzecza „IndieWire”. Źródła, na które powołuje się ten portal, stanowczo twierdzą, że widzowie nie obejrzą „Napoleona” w tym roku.

Film „Napoleon” z Joaquinem Phoenixem raczej nie będzie miał premiery w tym roku
Joaquin Phoenix /fot.PAP/ EPA/DAVID SWANSON

Zdjęcia do filmu „Napoleon” kręcono w Europie od lutego do maja. Choć od zakończenia prac na planie minęły już cztery miesiące, to film Ridleya Scotta wciąż jest w fazie postprodukcji i, jak twierdzi portal „IndieWire”, nie zostanie ukończony w tym roku. Aby móc walczyć o Oscary w 2023 roku, musiałby trafić do widzów najpóźniej w grudniu. I choć jest to oryginalna produkcja Apple TV+, to zanim znajdzie się na tej platformie streamingowej, musi zostać pokazany w przynajmniej niektórych kinach. Taki jest bowiem warunek dopuszczenia filmu do walki o Oscary.

Co więcej, nie wiadomo też na pewno, czy „Napoleon” będzie miał swoją premierę w 2023 roku. Po sukcesie oscarowym filmu „CODA”, Apple starannie planuje terminy premier swoich nadchodzących dużych widowisk. Do tej pory nie wiadomo, kiedy trafi na ekrany historyczne widowisko „Emancipation” z Willem Smithem. Tu dodatkowo sprawę komplikuje skandal, którego bohaterem na ostatniej ceremonii rozdania Oscarów był właśnie Smith.

Obok Joaquina Phoenixa w filmie Scotta zobaczymy też Vanessę Kirby, która wciela się w rolę jego żony Józefiny. Film zapowiadany jest jako oryginalne i osobiste spojrzenie na drogę Napoleona do władzy. Mają się w nim znaleźć największe bitwy prowadzone przez słynnego przywódce Francji, by w pełni móc pokazać jego taktyczny geniusz. Scenariusz filmu Ridleya Scotta napisał David Scarpa, z którym reżyser współpracował już przy filmie „Wszystkie pieniądze świata”.

Ridley Scott nie zwalnia tempa. Po nakręceniu „Ostatniego pojedynku” i „Domu Gucci” reżyser jest coraz bliższy rozpoczęcia zdjęć do drugiej części „Gladiatora”, której bohaterem będzie Lucjusz Werus, wnuk Marka Aureliusza. Z kolei Joaquin Phoenix szykuje się już do powrotu do roli Jokera, którą zagra w filmie „Joker: Folie a Deux. (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic