Zarówno reżyserka, jak i operator są związani z Wydziałem
Radia i Telewizji (WRiTV) im. Krzysztofa Kieślowskiego
Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Ruszkiewicz jest jego
absolwentką, a Dyllus studentem. To kolejna międzynarodowa nagroda dla tego filmu, który otrzymał już m.in. Grand Prix prestiżowego 23. Międzynarodowego Festiwalu Filmów Krótkometrażowych w Lille.
Obraz powstał pod kierunkiem wykładowców katowickiej szkoły:
Jerzego Stuhra i Krzysztofa Zanussiego.
"To historia dwóch braci, którzy wybierają się razem na polowanie. Kiedy starszy wdrapuje się na płot, ginie od przypadkowej kuli. Film jest inspirowany opowiadaniem amerykańskiej pisarki. Opowiada o emocjach. Widziałam go w prostej formie i prostych obrazach, bardzo dobrze współpracowało mi się z Pawłem" - powiedziała Ruszkiewicz.
Zdaniem wykładowcy WRiTV, reżysera Michała Rosy, kolejne
krajowe i międzynarodowe nagrody dla studentów katowickiego
wydziału oraz wysoki poziom reprezentowany przez inne polskie
szkoły filmowe świadczy o tym, że w polskim kinie wkrótce dojdzie
do głosu nowe pokolenie twórców.
"Nie jestem pewna, czy istnieje coś takiego jak głos pokolenia, ale na pewno młodzi ludzie chcą mówić swoim językiem o swoich emocjach, o tym, na co się nie zgadzają" - mówiła Ruszkiewicz.
"Wierzę w polskie kino, szczególnie, kiedy patrzę na rynek
amerykański, eksploatowanie dobrych filmów w licznych kolejnych
odsłonach. Ja czuję rewolucję. Myślę, że polscy twórcy będą
odchodzić od konwencji realistycznej i stawiać w większym stopniu
na kreację" - mówił Paweł Dyllus.
Festiwal był również dla studentów okazją do spotkania z
czołowymi światowymi operatorami, w tym zdobywcami Oscarów lub nominowanymi do tej nagrody, wśród których byli m. in. Laszlo
Kovacs, William Fraker, Dante Spinotti i Rodrigo Pieto.