Po raz pierwszy Hollywood sięgnął po "Wielkiego Gatsby'ego" już w 1926 r., rok po wydaniu powieści. Ekranizacja nie była zbyt udana, podobnie kolejna z 1949 r.
Jako hit zapowiadał się film "Wielki Gatsby" kręcony w 1974 r. z ówczesnym gwiazdorem numer jeden Hollywood Robertem Redfordem. Lata dwudzieste XX w. nigdy nie błyszczały lepiej niż w tej wystawnej i romantycznej ekranizacji.
Redford zagrał tu Jaya Gatsby'ego, kochającego się w pięknej i zepsutej Daisy Buchanan, w tej roli Mia Farrow, która porzuciła go dla bogatszego. Ale teraz Gatsby jest bajecznie bogaty i gotów zaryzykować wszystko, by odzyskać Daisy...
Film zdobył co prawda dwa Oscary, ale w mniej znaczących kategoriach - najlepsze kostiumy i najlepsza muzyka z piosenkami. Z kolei Złotego Globa otrzymała aktorka drugoplanowa - Karen Black.
Dlaczego film nie odniósł aż tak wielkiego sukcesu, na który liczyli producenci? W Hollywood mówiono, że zabrakło chemii pomiędzy wykonawcami głównych ról - Robertem Redfordem a Mią Farrow. Powód? Redford w okresie kręcenia filmu był pochłonięty aferą Watergate, która doprowadziła do upadku prezydenta USA Richarda Nixona. "Zamykał się w swojej przyczepie i śledził doniesienia na ten temat, nie można z nim było o niczym innym rozmawiać" - skarżyła się Mia Farrow.
Hollywood nie dało za wygraną i powróciło do tematu. Tym razem scenariusz napisał i stanął za kamerą Baz Luhrmann, australijski reżyser znany m.in. z filmu "Moulin Rouge". W rolach głównych wystąpili Leonardo DiCaprio, Tobey Maguire i Carey Mulligan. Ale historia się powtórzyła: krytycy kręcili nosem, a statuetki Oscara przypadły "Gatsby'emu" za scenografię i kostiumy. Może to już nie ten czas, gdy tańczono przy jazzie, popijając szampana...
W "Wielkim Gatsby'm" zawarte zostało wiele wątków z biografii samego Fitzgeralda. Ubogi pisarz starał się o względy Zeldy, panny, która pochodziła z prominentnej rodziny z Alabamy, dwóch senatorów, której ojciec był sędzią Sądu Najwyższego Alabamy. Wysokie progi...
Ale Francis dopiął swego, stając się słynnym pisarzem, chociaż historia nie kończy się szczęśliwie: u Zeldy stwierdzono schizofrenię i odtąd musiała okresowo przebywać w szpitalach psychiatrycznych. Sam Fitzgerald sięgnął po alkohol. Ale kochał swoją żonę do końca życia... (PAP Life)