W znanym londyńskim kinie Odeon na Leicester Square obecni byli m.in. Johnny Depp, Orlando Bloom, Bill Nighy, Keira Knightley, Natalie Imbruglia, Misha Barton, Charlotte Chuch, a także znana z serialu "Zagubieni" Evangeline Lilly.
Projekcja filmu była również nie lada gratką dla tłumnie odwiedzających Londyn latem turystów. Już na 3 godziny przed premierą plac przed kinem szczelnie wypełniały tysiące osób, w tym przypadkowi przechodnie, których zatrzymywały okrzyki fanów, witających idoli, a także imponująca oprawa premiery - przed kinem Odeon wybuchały sztuczne ognie o kilkumetrowym płomieniu.
"Ten film do końca życia będzie mi się kojarzył z zawrotami głowy" - powiedział dziennikarzom tuż przed pokazem wcielający się w jednego z głównych bohaterów Orlando Bloom, nawiązując do widowiskowej sceny, w której zjeżdża ze wzgórza wewnątrz olbrzymiej kuli. "Bawiliśmy się jak dzieci, lepiej niż podczas zdjęć do pierwszej części. A opowieści, że zrobiliśmy sobie jedynie długie wakacje na Karaibach, to wyłącznie plotki" - dodał żartem Bloom.
Partnerująca Bloomowi w filmie 21-letnia Keira Knightley pracę nad filmem również wspominała w poniedziałek jako wielką przygodę, choć zaznaczyła, że trudno było jej się przyzwyczaić do dopinanych włosów jej bohaterki. "Codziennie po zdjęciach wyjmowałam sobie garście włosów z głowy" - opowiadała.
Drugą część "Piratów z Karaibów" w poniedziałek przyjęto entuzjastycznie. Zgromadzeni w Odeonie goście premiery klaskali na stojąco po zakończeniu projekcji.
"Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka" to druga część obrazu "Piraci z Karaibów: Klątwa czarnej perły", który swoją premierę miał 3 lata temu. Pierwsza część okazała się komercyjnym sukcesem i stanowiła przepustkę do kariery dla wcześniej mniej znanej Brytyjki, Keiry Knightley, która obecnie uznawana jest za jedną z najzdolniejszych aktorek młodego pokolenia.
Polską premierę zaplanowano na drugą połowę lipca.