Już w grudniu, po wielu latach oczekiwania i licznych obietnicach Jamesa Camerona, zobaczymy kontynuację “Avatara”. Reżyser przyznaje, że nie jest pewny sukcesu produkcji. W rozmowie, którą możemy przeczytać w serwisie “Slashfilm”, zdradza swoje plany na wypadek niepowodzenia “Istoty wody”:
W ciągu trzech miesięcy dowiemy się, przynajmniej w części, czy ponieśliśmy porażkę. W skrócie oznacza to dla nas, że musimy zamknąć historię w trzech filmach. Nie możemy rozciągać jej w nieskończoność, jeśli nie będzie to przynosić zysków.
Reżyser przyznał także, że pandemia i platformy streamingowe wpłynęły na kino, sprawiając, że ludzie znacznie rzadziej wybierają się na seanse. To może mieć ogromny wpływ na zyski “Avatara 2”. W momencie premiery pierwszej części, streaming, w obecnym rozumieniu, praktycznie nie istniał.
Z jednej strony James Cameron nie jest pewny sukcesu “Avatara 2”, a z drugiej - tworzy kolejne filmy, jakby był o triumfie przekonany. Bo chociaż w razie niepowodzenia "Avatara 2" seria miałby zakończyć się na trzecim filmie, to już trwają prace na planie "Avatara 4".
Jak obiecują twórcy filmu, w każdej kolejnej produkcji będziemy poznawać nowe kultury i środowiska Pandory, jednocześnie wciąż eksplorując te, które pokazano nam wcześniej. W “Avatar: Istota wody” zobaczymy plemię żyjące na płyciznach oceanów księżyca Pandora.
Niebawem zakończy się również produkcja “Avatara 3”, który był kręcony jednocześnie z “Istotą wody”. “Avatar 2” trafi na ekrany kin już 16 grudnia 2022 roku.
Judyta Nowak - RMF Classic
Zapraszamy do posłuchania podcastu RMF Classic i Sieci Kin Helios - „Co w kinie gra?". W pierwszym odcinku przyglądamy się filmowi "Avatar". Podcast znajdziecie TUTAJ