Jamie Lee Curtis po raz pierwszy w rolę Laurie Strode wcieliła się w filmie Johna Carpentera „Halloween” z 1978 roku. 42 lata później jej przygoda z tą postacią się kończy. Aktorka zapewniała już kilkukrotnie, że będzie to ostatnia część popularnego cyklu, w której pojawia się Laurie. Teraz potwierdziła to w wieczornym programie Jimmy’ego Kimmela, gdzie podpisała stosowne zobowiązanie.
Taką pisemną deklarację niejako wymusił na aktorce Kimmel, który nie krył, że nie wierzy w jej powtarzane wiele razy zapowiedzi. Dlatego w trakcie rozmowy wręczył jej do podpisania dokument, którego treść najpierw odczytał. „Deklaruję, że to mój ostatni film z serii Halloween. Ja, Jamie Lee Curtis, królowa krzyku, córka Janet Leigh i Tony’ego Curtisa, matka Lindsay Lohan, niniejszym przyrzekam pod karą krzywoprzysięstwa, że Halloween. Finał będzie ostatnim filmem cyklu „Halloween”, w jakim się pojawię po wsze czasy, uwzględniając wszystkie sequele i mulitwersy. Niewywiązanie się z tej deklaracji egzekwowane będzie przez komisariat policji z Haddonfield w stanie Illinois” – napisano w dokumencie. Fragment dotyczący Lohan był żartem z filmu „Zakręcony piątek”. Z kolei Haddonfield to fikcyjne miasto, w którym rozgrywa się akcja filmów z serii „Halloween”.
I choć Jamie Lee Curtis zażartowała, że przed podpisaniem tego dokumentu powinna skonsultować się ze swoim prawnikiem to ostatecznie złożyła na nim swój podpis. (PAP Life)