Metoda została opracowana przez Lee Strasberga na bazie Systemu Stanisławskiego. W myśl jej założeń aktor powinien pozostawać w roli nie tylko w trakcie zdjęć, ale i poza nimi. Entuzjaści Metody przekonują, że dzięki temu są w stanie w pełni przeobrazić się w graną postać, co ułatwia improwizację na planie i osiągnięcie realizmu. Fanów tego sposobu budowania postaci jest w Hollywood wielu. Metoda ma tam też jednak swoich przeciwników, którzy w ostatnim czasie nie raz wypowiadali się krytycznie na jej temat.
Jennifer Lawrence jest ostrożna, jeśli chodzi o ocenianie Metody, ale sama z niej nie korzysta. Woli sposób, który podpatrzyła u Christiana Bale’a podczas pracy na planie filmu „American Hustle” Davida O. Russella. Gwiazdor nie korzystał z Metody. Zamiast tego w mgnieniu oka przeobrażał się w graną przez siebie postać, gdy za chwilę miały ruszyć kamery. „Zauważyłam, że kiedy kamera zaczynała kręcić, a ekipa filmowa się szykowała, dosłownie na dziesięć sekund przed tym, gdy reżyser krzyknął: Akcja!, on zaczynał się wczuwać w rolę. Pomyślałam, że to jest bardzo dobry pomysł i też zaczęłam tak robić” – wyznała Lawrence.
W filmie „Bez urazy” Jennifer Lawrence wciela się w rolę borykającej się z kłopotami finansowymi Maddie. W pewny momencie dziewczyna znajduje interesujące ogłoszenie o pracę, które może rozwiązać jej problemy. Zamożni rodzice poszukują kogoś, kto umówi się na randkę z ich introwertycznym, 19-letnim synem i otworzy go na świat, zanim chłopak wyjedzie na studia. W filmie obok Lawrence występują Andrew Barth Feldman, Matthew Broderick, Laura Benanti, Natalie Morales oraz Hasan Minhaj. Reżyserem jest Gene Stupnitsky. (PAP Life)