Jak informuje portal „Variety”, film „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu” równie dobrze radzi sobie na pozostałych światowych rynkach, gdzie zarobił już 150 milionów dolarów. W sumie ma więc na koncie 330 milionów dolarów. To znakomita wiadomość dla twórców filmu, którzy w trakcie jego realizacji zmagali się z wieloma kłopotami i tragediami. Największą z nich była śmierć Chadwicka Bosemana, który w pierwszej części filmu wcielał się w tytułową postać Czarnej Pantery.
Zrealizowany za 250 milionów dolarów film „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu” będzie miał jednak trudność z poprawieniem wyniku kasowego pierwszej części serii. „Czarna Pantera” z 2018 roku zarobiła miliard czterysta milionów dolarów. Druga część nie będzie pokazywana ani w Chinach, ani w Rosji, co zapewne znacząco wpłynie na ostateczny wynik kasowy. Mimo to jego twórcy mogą się cieszyć. Zarobione w Ameryce Północnej 180 milionów dolarów w weekend otwarcia to drugi najlepszy debiut 2022 roku (187,4 miliony dolarów zarobił film „Doktor Strange w multiwersum obłędu”) i trzeci najlepszy wynik czasów pandemii. Najlepiej w tym okresie poradził sobie film „Spider-Man: Bez drogi do domu”, który w pierwszy weekend zarobił 260 milionów dolarów. Wszystkie te trzy filmy należą do Kinowego Uniwersum Marvela.
Drugie miejsce w Ameryce Północnej przypadło w miniony weekend filmowi „Black Adam”, który zarobił kolejne 8,6 miliona dolarów i w sumie ma już na koncie 151,5 miliona. Na trzecim miejscu uplasowała się komedia romantyczna „Bilet do raju” z zyskiem 6,1 miliona dolarów (w sumie 56,5 miliona). Pierwszą piątkę uzupełniają filmy „Wielki zielony krokodyl domowy” (3,2 miliona) oraz „Uśmiechnij się” (2,3 miliona). (PAP Life)